Numer 4 (20) / 95


Fotografia w Poznaniu

 



Z okazji 100 rocznicy powstania zorganizowanego ruchu fotograficznego w Poznaniu, (a nie w stulecie utworzenia pierwszej organizacji fotograficznej na ziemiach polskich, jak napisał Wojciech Makowiecki w ciekawej i wyczerpującej recenzji w 5 numerze Gazety Malarzy i Poetów) odbyły się w Poznaniu Dni Fotografii.

Przy sporych trudnościach finansowych i braku wszelkich dotacji ze strony Ministerstwa Kultury i Sztuki, pod patronatem prezydenta Poznania udało się zorganizować imprezę bardzo ważną i istotną dla fotografii. Poznań, w którym odbyła się w 1988 roku duża wystawa "Fotografia Intermedialna", ostatnia w Polsce znacząca grupowa wystawa fotografii kreatywnej stał się od pewnego czasu najbardziej przyjaznym miejscem dla fotografii w naszym kraju. Przyczynia się do tego konsekwentna działalność galerii Fotografii PF, prowadzonej przez Janusza Nowackiego, a także prężnie rozwijający się system edukacji fotograficznej stworzonej i kierowanej przez Stefana Wojneckiego w Państwowej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu.

W Poznaniu ukazują się w miarę reguralnie FOTO Zeszyty redagowane przez Zbigniewa Grzegorskiego, będące jednym z niewielu pism fotograficznych jakie istnieją na naszym bardzo ubogim w tej dziedzinie rynku. Z okazji Dni Fotografii ukazał się numer specjalny FOTO Zeszytów w poszerzonej objętości w którym zamieszczono bardzo ciekawy esej Juliusza Garzteckiego. Autor omawiając liczne przykłady dokonań fotografii powstałej w zakładach fotograficznych w II połowie XIX wieku (Beyer, Greim, Brandel) stwierdza, że "polska fotografia artystyczna narodziła się w rzemiośle i dopiero z końcem zeszłego wieku nastąpił rozdział na ruch amatorski zajmujący się wyłącznie fotografią artystyczną do celów wystawowych i rzemiosło usługowe".

Inny ciekawy tekst w tym poszerzonym wydaniu FOTO Zeszytów to omówienie historii rozwoju fotografii w Wielkopolsce. "Początki organizacji ruchu fotograficznego w Poznaniu" Roberta Szalowa to solidnie, z podaniem szczegółowych przypisów napisany tekst, którego zaletą jest umiejscowienie fotografii w kontekście politycznym istnienia Wielkopolski w ramach królestwa Prus, czyli pod zaborami."Chcąc pisać prawdziwą i rzetelną historię fotografii poznańskiej, musimy pisać ją w realiach tamtych lat, czyli jako nierozdzielną część dziejów polskich i niemieckich". Jedynym jak dotąd odniesieniem dla tekstów tego typu jest opracowanie Igancego Płażewskiego "Spojrzenie w przeszłość polskiej fotografii" z 1982 roku, którego ustalenia zarówno J.Garzetcki jak i R. Szalow w swoich artykułach kwestionują.

Trzeci tekst to kolejne opracowanie dziejów fotografii w Poznaniu dokonane przez Stefana Wojneckiego. Obejmuje ono okres od 1919 do 1992 roku i ma charakter faktograficzny. Jest to niezwykle starannie sporządzony wykaz dokonań fotograficznego środowiska poznańskiego, szkoda że nie udało się tego tekstu zilustrować większą ilością zdjęć.

FOTO Zeszyty, pomimo, że skoncentrowane na Wielkopolsce powinny się znaleźć w dystrybucji ogólnopolskiej. Są one dostępne w bibliotece ZPAF i w Małej Galerii ZPAF-CSW przy pl. Zamkowym w Warszawie, ale kupić ich nigdzie nie można. A przecież mogły by być sprzedawane w księgarniach przy Muzeach (np.Zachęta, Muzeum Narodowe, Centrum Sztuki Współczesnej) czy nawet w kioskach.

Wracając do Dni Fotografii w Poznaniu: ich najważniejszą część stanowiły wystawy. Było ich kilkanaście. Poprzedzała je otwarta jeszcze 15 października wystawa przygotowana przez Muzeum Sztuki w Łodzi pt. "Fotografia Polska 1912 - 1948". Wystawa ta miała premierę podczas Miesiąca Fotografii w Paryżu w 1992 roku, ale tym razem wydrukowano (z pomocą Fundacji Batorego) polską wersję katalogu, bo do tej pory katalog istniał tylko w angielsko- francuskiej wersji.

Drugą "historyczną" wystawą była przygotowana przez Marię Wołyńską retrospektywna wystawa aż 54 twórców z lat 1895-1989. Jej walory edukacyjne podkreślał fakt, że udało się na tej wystawie pokazać prace archiwalne artystów już nieżyjących : słynnych piktorialistów Bolesława Gardulskiego czy Tadeusza Cypriana, a także autorów z przed pierwszej wojny światowej np. Zenona Maksymowicza czy Bronisława Preibisza. Ciekawie prezentowały się też prace artystów poszukujących np. Fortunaty Obrąpalskiej czy Bronisława Schlabsa. Ten ostatni miał także swoją wystawę indywidualną pt. "Wizerunki nie tylko najbliższych".


Fot. Leszek Szurkowski


Wystaw indywidualnych było więcej. Na szczególną uwagę zasługiwały dwie: Leszka Szurkowskiego i retrospektywna Macieja Mańkowskiego. Obydwaj wywodzą się z nurtu awangardowego lat 70 poświęcili się fotografii reklamowej. Leszek Szurkowski, od kilkunastu lat żyje i pracuje w Kanadzie i zdobył tam sobie bardzo wysoką pozycję zawodową. W swojej pracy artystycznej podstawowym narzędziem Szurkowski uczynił komputer, który ma pomóc mu w poszerzeniu możliwości twórczych. Technikę komputerowego przetwarzania obrazu wykorzystuje nie tylko do zdjęć reklamowych za które zyskał sobie uznanie, ale także do prac o charakterze refleksyjnym dotyczących problemów emigracji i przystosowywania się do nowych okoliczności. Podstawowym elementem tych prac jest kolor, który staje się składnikiem komponującym te nierzeczywiste fotoobrazy. Recenzentka "Rzeczpospolitej" określiła wystawę Szurkowskiego jako "piękną a zarazem kontrowersyjną".

Natomiast o fotografii Macieja Mańkowskiego trafnie napisał we wstępie do katalogu Wojciech Zawadzki: "... prawdziwa sztuka Macieja Mańkowskiego leży pomiędzy głęboko zakodowanymi w naturze fotografii sferami ułudy i prawdy. Tak rozumiana twórczość, na drodze ewolucji, musiała odnaleźć swoje mejsce w szlachetnie rozumianej komercji i reklamie. /.../ Mańkowski używając prostych elementów - jak jabłko, jajko czy dłoń ludzka - przekształcając je na planie zdjęciowym, powołuje do życia nowe przedmioty, nowe formy, komentujące rzeczywistość, często drwiące z niej..."

Z innych ważniejszych wystaw prezentowanych podczas Dni Fotografii w Poznaniu odnotować należy pokaz prac pedagogów miejscowej PWSSP, którzy w swojej działalności artystycznej posługują się fotografią, wystawę reprodukcji prac Laszlo Moholy-Nagy'a przygotowaną przez Goethe Institut w Warszawie, a także wystawę prac studentów Studium Fotografii Profesjonalnej, które istnieje od niedawna przy poznańskiej PWSSP.

W dniach 8-9 listopada odbyła się także w Centrum Kultury Poznania "Zamek" interesująca sesja historyczna z której materiały wydano w specjalnym zeszycie "Świat Fotografii".

Listopadowe Poznańskie Dni Fotografii potwierdziły siłę tego środowiska na fotograficznej mapie Polski, szkoda tylko że ich termin pokrywał się z Miesiącem Fotografii w Bratysławie. Gdyby zostały przeprowadzone w innym czasie, udało by się może zainteresować nimi szersze audytorium międzynarodowe. A swoją drogą byłoby dobrze gdyby obok Gorzowa pojawiła się nowa, cykliczna (biennale?) impreza fotograficzna w naszym kraju. Znając ogromne możliwiści organizacyjne i wspaniały entuzjazm organizatorów poznańskich należy oczekiwać, że to życzenie się spełni.




Spis treści

Copyright © 1997-2004 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2004 Zeta-Media Inc.