Fotograficzne Biennale w Belgii
RZECIE Biennale Fotografii i Sztuk Wizualnych odbywa się (od 19 lutego do 30 marca 2002 r.) w Liege, wallońskim mieście wschodniej Belgii. Kilkanaście wystaw rozlokowanych w różnych galeriach, muzeach, centrach kulturalnych, foyers gmachów użyteczności publicznej koncentruje się na szeroko rozumianym pojęciu "zanikania" (La disparition). W ostatnich czasach fotografia znalazła się na pewnym skrzyżowaniu. Według organizatorów Biennale wpływ na to ma rozwój technik cyfrowych. Artyści znaleźli się trochę "pomiędzy" i wielu z nich wcale nie ma ochoty zrezygnowania z tradycyjnych form zapisywania obrazu. Z drugiej strony pojawiają się realizacje video, dokumentalizacje technikami telewizyjnymi, tworzenie bytów wirtualnych przy pomocy komputerowego tworzenia obrazu.
Wystawa o charakterze przeglądowym poprzez historię fotografii została ulokowana w salach St. Georges. Jej kurator, Jean-Michel Sarlet, zgromadził prace wielu znakomitych twórców, klasyków fotografii.
W przestronnych wnętrzach można podziwiać oryginalne fotografie Eugene Atgeta, Giorgio Sommera, Edwarda Curtisa, Andre Kertesza, aktualnie wykonaną odbitkę z oryginalnego negatywu Jacques-Henri Lartigue'a, a także znanych już klasyków współczesności, takich jak Bernarda Plossu, Erica Rondepierre, Michaela Kenna, Andreasa Gursky'ego. W wystawie tej znalazły się też prace mieszkających we Francji Krzysztofa Pruszkowskiego i Bogdana Konopki. Ta ogromna prezentacja oddawała wszelkie aspekty terminu "zanikania" w kontekście historycznym - głównie poprzez fotograficzne bogactwo i różnorodność. Pojęcie "zanikania" okazuje się bardzo rozciągliwe - a fotografia jest w istocie najbardziej odpowiednim medium do tego typu poszukiwań.
Zasadniczą część Biennale stanowi przeciwstawienie tej dużej zbiorowej wystawie o charakterze pewnej syntezy wystawy twórców współczesnych z czterech krajów - regionów: Francji, Polski, kanadyjskiej prowincji Quebec i frankofońskiej części Belgii, Wallonii. Wystawa ta nosząca tytuł "16 spojrzeń" zlokalizowana w dwóch przestrzeniach tj. w zdesakralizowanym byłym kościele św. Andrzeja i w Muzeum Sztuki Nowoczesnej (Musee d'art Moderne et d'art Contemporain) jest głosem w refleksji nad zanikaniem, głosem bardzo ciekawym i różnorodnym. Właśnie w tej części wymieszano prace artystów polskich (Tomasz Konart, Natalia LL, Wojciech Prażmowski, Stanisław J. Woś) i belgijskich, obok fotografii i instalacji fotograficznych twórców miejscowych pojawiły się zdjęcia, realizacje video artystów z Quebecu.
To zestawienie, nieomal konfrontacyjne, bardzo wzmocniło te ekspozycje i było również interesujące dla samych artystów, którzy wcześniej nie znali się wzajemnie.
Ważnym bowiem elementem tej wystawy był jej wspólny montaż, co w dzisiejszych trudnych czasach (finanse!) praktykuje się coraz częściej. Efektem finalnym była konferencja prasowa w MAMAC w dniu 19 lutego br. która stała się nieoficjalnym otwarciem całego Biennale. Natomiast oficjalne otwarcie nastąpiło 23 lutego i zgromadziło bardzo liczna publiczność, która sprawnie przemieszczała się z wystawy na wystawę czterema autobusami komunikacji miejskiej, specjalnie wynajętymi na tę okazję. Każda grupa miała swojego przewodnika, było sporo osób nie tylko z Belgii ale również z pobliskiej Holandii oraz Francji i Niemiec.
Biennale to również inne wystawy, w tym trzy indywidualne prezentacje artystów polskich.
Wystawa Julii Pirotte (1907-2000) zlokalizowana w przestronnych eleganckich pomieszczeniach BBL (Bank belgijski). Około 80 zdjęć, w tym kilka odbitek oryginalnych wykonanych przez autorkę. Kilka dużych powiększeń, wśród nich zburzona Warszawa, odgruzowanie, odbudowa, patos, patriotyzm, trud na nowo po wojnie organizowanego życia. Są również ważne wydarzenia takie jak Kongres Intelektualistów we Wrocławiu w 1948 roku (słynny portret Pablo Picasso), zdjęcia z Festiwalu Młodzieży w 1955 roku, zdjęcia z pochodów, gloryfikujące pracę utrzymane w silnej konwencji socrealistycznej. Są również sielskie widoki polskiej wsi, koncerty Chopinowskie w Łazienkach, a także pogrom, jaki miał miejsce w Kielcach w 1946 roku. Julia Pirotte została tam wysłana jako fotograf Wojskowej Agencji Fotograficznej. Obok zdjęć zamieszczona jest relacja z prasy relacjonująca atmosferę stężonego antysemityzmu panującego wśród ludności Kielc.
Druga wystawa indywidualna to "Fotodziennik - czyli piosenka o końcu świata" Anny Beaty Bohdziewicz, prezentowany w postaci 140 zdjęć wybranych z dekady 1982 - 1992. Wszystkie zdjęcia opatrzone własnoręcznymi komentarzami autorki, w tłumaczeniach na język francuski. Wystawa w pięknie sklepionej sali klasztoru mieszczącego obecnie Musee de la Vie Walllonne spotkała się z bardzo żywym odbiorem. Szkoda, że nie zestawiono jej bezpośrednio z pracami Julii Pirotte. Koncepcja ta natomiast zrealizowała się w specjalnie wydanej publikacji, niewielkiego formatu, ale bardzo dobrze oddającej tak zróżnicowane spojrzenie na polską rzeczywistość powojenną dwóch tak różniących się bardzo epok historycznych.
Na wystawę Bogdana Konopki trochę trudno trafić, bo mieści się ona w małej galerii Periscope w foyer kina Churchill. Wystawa bardzo wysmakowana, nosząca nieco pretensjonalny tytuł "Esej na temat subiektywnych archeologii" zawierająca wybór czarno-białych fotografii zrealizowanych przez autora w czasie podróży po Wschodniej Europie. Prace odznaczające się perfekcją wykonania, oddające "egzotykę" miejsc w których zatrzymał się czas w przenośni i dosłownie. W tym samym miejscu ulokowano również wystawę o podobnym klimacie pt. "L'Europe du silence" Stephane Duroy gdzie wszystkie zdjęcia wykonane w byłej NRD.
Biennale w Liege udowadnia, że fotografia nadal jest medium bardzo wszechstronnym. Jest w stanie pobudzić do refleksji zarówno wobec zdjęć powstałych przed laty, jak i tych najnowszych, które dopiero zestawione w polu wzajemnych relacji działają ze zwiększoną siłą. Przyszłość dużych imprez fotograficznych wyznacza właśnie taka opcja - ukierunkowanie na jeden temat, lub określenie pewnej przestrzeni czasowej. Ważna jest też różnorodność technik, form, środków wyrazu. A także organizacja z którą, jak wiadomo, wszędzie jest nie najlepiej.
MG, ABB
Katalog wystawy "La disparition",
Centre culturel "Les Chiroux", VU, Yellow Now
stron 144, Liege, 2002,
ISBN 2-87340-164-8
Zobacz też:
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.
14 - 01 - 03