Nowa publikacja Adama Soboty
Dylematy fotografii
Fotografia, chociaż tak popularna nie ma szczęścia do poważniejszych publikacji o charakterze teoretycznym. Toteż ze stosowną uwagą należy odnotować najnowszą książkę Adama Soboty, kuratora zbiorów fotograficznych Muzeum Narodowego we Wrocławiu, który jest jednym z niewielu krytyków i historyków regularnie piszących o fotografii.
Książka nosi tytuł "Szlachetność techniki. Artystyczne dylematy fotografii w XIX i XX wieku", który dobrze oddaje jej zawartość. Autor bardzo ciekawie omawia rozwój technik fotograficznych wywodząc swoje rozważania ze związków w jakie technika zaczęła wchodzić ze sztuką w II połowie ubiegłego stulecia. Przytacza pierwsze opinie wybitnych twórców (np. Baudelaire'a, Delacroix), pisze o artystycznym znaczeniu technik fotograficznych, podaje dokładne daty informujące kiedy wprowadzano kolejne etapy różnych udoskonaleń i jaki to miało wpływ na recepcje fotografii, a także jej rozwój. Mało kto wie np. że moda na fotografię stereoskopową zaczęła się już w 1851 roku, a w 1856 roku sprzedano w Anglii ponad milion przeglądarek. Dowiadujemy się również o pierwszych teoriach fotografii (słynny Ołówek Natury Foxa Talbota), o różnicach w estetycznych założeniach, które legły już u początków fotografii.
Bardzo interesujący jest rozdział drugi : "Fotoamatorstwo jako apoteoza prywatności". Sobota omawia tutaj m.in. twórczość znanych sobie dobrze (ich zdjęcia stanowią część zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu) Karola Stromengera czy Edmunda Osterloffa odsyłając do pełniejszych tekstów, które był napisał już w 1981 roku na łamach kwartalnika Fotografia.
Fotografię amatorską autor słusznie wiąże z piktorializmem podając ciekawe relacje z malarstwem i omawiając szczegółowo ten rodzaj fotografowania jako najstarszą i właściwie przez długie lata dominującą koncepcje artystycznej wypowiedzi w dziedzinie fotografii. Piktorializm wg Soboty to kierunek, który zaważył na języku fotograficznej wypowiedzi, któremu ulegli wybitni twórcy, np. Edward Hartwig w swojej "foto-grafice". Możliwości języka piktorializmu analizuje również w kontekście neoawangardy.
Niezwykle ciekawe konkluzje zawarte są na końcu książki, gdy mowa jest o zmierzchu klasycznie rozumianej fotografii.(rozdział Fotografia i cybermedia, w którym pojawia się pojęcie "sztuki telematycznej" - rozgrywającej się w cyberprzestrzeni).
Książka Adama Soboty jest przystępnie napisana, w prosty sposób przybliża techniki artystycznego obrazowania. W nadchodzących czasach przekraczania granic z fotografii tradycyjnie wykonywanej na negatywie do fotografii cyfrowej trzeba będzie się zdecydować na jakieś wspólne określenie. Być może właśnie "obrazowanie" będzie tym słowem, które pogodzi rozchodzące, jak się zdaje możliwości rejestracji i kreacji obrazu.
Jedynym słabym punktem książki Adama Soboty jest brak indeksu nazwisk i zaledwie 17 (sic!) przykładów fotograficznych reprodukcji, ale to już raczej uwaga do wydawcy by w następnych edycjach tej bardzo ważnej i ciekawej publikacji rozszerzył materiał ilustracyjny.
mg
Zobacz też:
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.
13 - 01 - 02