Galeria Program
Warszawa ul. Gen Andersa 20
22-31 sierpnia 2006r
Filip Berendt: Ghetto Jungle
Filip Berendt - Ghetto Jungle 6, 2006
photography on PCV, 150 x 100 cm
Filip Berendt - Ghetto Jungle 3, 2006
photography on PCV, 150 x 100 cm
Filip Berendt - Ghetto Jungle 7, 2006
photography on PCV, 150 x 100 cm
BARWNE fotografie Filipa Berendta pt Ghetto Jungle są wielowarstwową iluzją. Jedenaście ponad metrowych rozmiarów fotografii przedstawia fragmenty miejsc, będących dziwną namiastką dżungli. Misternie skonstruowane inscenizacje z kamieni i roślin na tle ostrych, wysyconych kolorów nawiązują do popularnego wyobrażenia o barwach tropikalnej dżungli. Fotografie te robią wrażenie próby opowiedzenia o tym czym jest dżungla, nie werbalnie, ale przy pomocy dostępnych w codziennym otoczeniu przedmiotów – kamieni, gałęzi, roślin doniczkowych i sztucznych kwiatów.
Mimo iż te niezwykłe aranżacje, próbują naśladować topograficzną logikę tropikalnego środowiska – z oczkami wodnymi, jamami i jaskiniami, nie próbują uwieść widza urodą, ani też sprawiać iluzji że obcujemy z obrazem prawdziwej dżungli. Na tych zdjęciach nic nie jest na prawdę - wszystko udaje coś innego – rośliny doniczkowe udają palmy i liany, rośliny sztuczne udają rośliny naturalne – dziwne struktury gliniane udają skały i jaskinie, pomaranczowy kolor tła udaje niebo o zachodzie słońca. Te pomieszczenia które udają dżunglę zakończone są brutalnie ścianami, ograniczającą przestrzeń z każdej strony.
Fotografie te ujawniają sprzeczność między wyobrażeniem o miejscu a jego fotograficzną reprezentacją. Dżungla Berendta jest egzotyczna inaczej – jej niezwykłość leży w łączeniu w jednej przestrzeni tego co organiczne i nie organiczne, naturalne i syntetyczne, rozległe i klaustrofobiczne. Te dziwne przestrzenie, nie są jednak misternie wykonanymi przez autora zdjęć aranżacjami, ale misternie skomponowanymi i wykadrowanymi zdjęciami realnej, użytkowej przestrzeni. Fotografie zostały wykonane w zoo, co tłumaczy logikę tych aranżacji, a także wyjaśnia błękitnę siatkę sufitu widoczną na niektórych zdjęciach. To co widzimy jest fotograficznym obrazem hybrydy łączącej funkcję tła okna wystawowego i spreparowanego miejsca w którym zwierzę ma mieć warunki zbliżone do środowiska naturalnego. Nie pokazując zwierząt i tym samym ukrywając funkcję tych miejsc przestrzeni, Berendt wciąga widza w grę zmuszając do konfrontacji wyobrażeń o tym, co egzotyczne i zwyczajne, co naturalne i syntetyczne. Jedynie jedno malutkie zdjęcie – powieszone niepozornie, na filarze, oferuje szerszy kadr i pokazuje ludzi, zdradzając prawdziwą topografię oglądanego miejsca.
Wystawa ta, premierowo prezentowana w Galerii Progam, jest bardzo interesującą propozycją Filipa Berendta, fotografa, absolwenta Wydziału fotografii Gdańskiej ASP I Wydziału Malarstwa I Grafiki Łódzkiej ASP.
Basia Sokołowska
Zobacz też:
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.