Instytut Francuski w Warszawie - LaGelerie IFV
ul. Senatorska 28, Warszawa
9 września - 11 października 2008 r.
Stéphanie Cuviliez - Extraits, wystawa fotografii
Czymże więc jest czas? Jeśli nikt mnie o to, nie pyta, wiem. Jeśli pytającemu usiłuję wytłumaczyć, nie wiem. (.) Przeszłość i przyszłość - w jakiż sposób istnieją, skoro przeszłości już nie ma, a przyszłości jeszcze nie ma? Teraźniejszość zaś, gdyby zawsze była teraźniejszością i nie odchodziła w przeszłość, już nie czasem byłaby, ale wiecznością. Jeśli wiec teraźniejszość jest czasem tylko dlatego, że odchodzi w przeszłość, to jakże i o niej możemy mówić, że jest, skoro jest tylko dzięki temu, że jej nie będzie. (Św. Augustyn "Wyznania")
FOTOGRAFIA, będąca zatrzymaniem w kadrze czegoś, co jest teraźniejszością, ze swej istoty jest więc zapisem tego, czego nie ma. Świadomość tego, że fotografia jest elegią dla bezpowrotnie przemijającej chwili, była inspiracją czy punktem wyjścia dla wielu artystów. Jedni w swych analitycznych pracach dokonywali refleksji nad fotografia jako medium. Inni bardziej otwierali się na poetycki, wrażeniowy wymiar fotograficznego zapisu przemijania.
Praca Stéphanie Cuviliez łączy oba podejścia. Koncepcja wystawy jest prosta - kilkanaście czarno-białych odbitek, będących sekwencją klatek z dawno powstałego filmu. Na każdej z nich kobieta, ubrana w czarną suknię, wydobyta z czerni tła poświatą, która ją otacza. Postać zastygła w teatralnym, dramatycznym geście. Obraz ze starości jest uszkodzony, zaginęły szczegóły w światłach i w cieniach. Upływ czasu okradł postać z cech indywidualnych - twarz jest jedynie rozświetloną plamą. Dramat tej kobiety nabrał cech uniwersalnych. Domyślamy się, że coś woła (śpiewa?), lecz nie słyszymy głosu. Eurydyka wzywająca ukochanego z mroków otchłani?
Autorka nie czyniła właściwie żadnych manipulacji, by unaocznić upływ czasu. Bo to czas jest bohaterem tej pracy na kilku różnych płaszczyznach. I tak - sekwencja cyklu klatek filmu każe myśleć o linearnej strukturze czasu. Zatarty przez lata które upłynęły obraz nasuwa myśl o upływie czasu jako odchodzeniu tego co było w niepamięć. Z kolei utrwalone na zdjęciach gesty tak ostentacyjnie dramatyczne, które nasza współczesna wrażliwość każe traktować podejrzliwie, słaniają do refleksji nad przemianami, jakie czas wnosi w nasze ludzkie przeżywanie rzeczywistości.
Stéphanie Cuviliez urodziła się we Francji w 1977, osiadła w Polsce w 2004. Prezentowana w Instytucie Francuskim w Warszawie (od 9.IX do 10.X.2008) wystawa pod tytułem "Extraits" jest trzecią w dorobku artystki.
Tomasz Tuszko
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.