„Zwyczajny 1934 - Polska na zdjęciach Willema van de Polla”
Dom Spotkań z Historią
ul. Karowa 20, Warszawa
24.01.- 6.04.2014.
Zwyczajna Polska 1934 roku
Niezwykła wystawa, niezwykłe zdjęcia. To najkrótsza recenzja z wystawy, jaka obecnie jest prezentowana w Domu Spotkań z Historią. Autorem jej jest holenderski fotograf Willem van de Poll (1895-1970), który odwiedził Polskę w maju 1934 roku.
Swoją przygodę z fotografią zaczynał od zleceń policji wiedeńskiej, szybko jednak stał się rasowym fotoreporterem, publikował w prasie, zajmował się fotografią reklamową, pracował w służbie fotograficznej Holenderskich Sił Zbrojnych, fotografował niderlandzką rodzinę królewską. W latach 30. pracował dla znanych wtedy agencji Associated Press, Black Star, Schostal, wykonywał zamówienia dla wielu pism i magazynów takich jak: „Berliner Tageblatt”, „Berliner Illustrierte Zeitung”, tygodnika „Panorama”, magazynów mody „Vogue” i „Harper’s Bazaar”, a po wojnie dla mediów holenderskich mi.in dla dzienninka „De Telegraaf”.
Opublikował kilka albumów fotograficznych, odbył liczne podróże po całym świecie.
Na wystawie zaprezentowano 150 fotografii. Z podróży do Polski zachowało się ok. 300 szklanych negatywów - z spośród blisko 30 tysięcy innych, które rodzina fotografa przekazała po jego śmierci do Archiwum Narodowego w Hadze.
Wystawa podzielona jest tematycznie, a ekspozcyja zorganizaowana w sposób czytelny.
Duże wrażenie robią zdjęcia z Warszawy, miasta, które na fotografiach van de Polla jest nowoczesną europejską metropolią, z gwarem na ulicach, z tętniącym życiem, z kawiarnianymi ogródkami pełnymi ludzi. Widzimy na zdjeciach lotnisko na Okęciu, nowy drapacz chmur – budynek Prudentialu, najwyższy wtedy gmach w Polsce. Są również zdjęcia z dzielnicy żydowskiej (słynne przechodnie podwórko na Nalewkach 15 z ciągiem sklepików – znane rónież z fotografii Romana Vischniaka), jest znakomicie pokazany most Kierbedzia z sunącymi tramwajami, jest również panoramiczne, złożone z trzech sklejonych ujeć zdjęcie placu Saskiego z widokiem od strony hotelu Europejskiego.
Na specjalną uwagę zasługują zdjęcia, jakie Willem van de Poll zrobił w nowoczesnym ośrodku Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego na Bielanach. Jest to rodzaj fotoreportażu, na fotografiach utrwalone zostały nie tylko budynki ale i młodzież w sportowych dresach, która z wdziękiem pozuje do zdjeć.
Ludzie pojawiają się na wielu innych zdjęciach, również tych zrobionych poza Warszawą.
Świetne ujęcia z garnicy polsko-sowieckiej, cała seria polskich polityków i ludzi odgrywajacych wówczas istotną rolę w kraju – Piłsudski z rodziną, prezydent Ignacy Mościcki, Józef Bek z żona Zofią, Zyndram Kościałkowski, premier Felicjan Sławoj Składkowski. Są środowiska artystyczne, zdjęcia niezwykle wtedy popularnych aktorek Jadwigi Smosarskiej czy Lody Halamy.
Jest i folklor, sceny z Łowicza, z Wilna, widać z tego, że autor przemierzał Polskę wzdłuż i wszerz. Niektóre zdjęcia mogą sprawiać wrażenie inscenizowanych, jak np. moment przekazywania przesyłki urzędnikowi pocztowemu na stacji w granicznych z Sowietami Stołpcach, ale i tak fotografie te oddają bardzo wydatnie klimat okresu miedzywojennego na kilka lat przed katastrofą II wojny światowej, która całkowicie zmiecie ten świat z powierzchni.
Dlatego tak cenne są te zdjęcia, szczególnie kiedy pomyślimy o tym, jak niewiele z pożogi wojennej pozostało – zniszczone, spalone do szczętu archiwa, biblioteki i instytucje zawierające zapewne fotografie, których już nigdy nie zobaczymy.
Wystawa, urządzona w sposób bardzo przyjemny do oglądania, z projekcją filmu dokumnetalnego z lat 30, z pomarańczowym motywem i często pojawiającym się trójkątnym logo autora (bardzo nowoczesnym jak na owe czasy!) jest zrealizowana pod patronatem Królestwa Niderlandów i potrwa do początków kwietnia.
Album z 200 fotografiami pojawi się w połowie lutego.
MG
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.