Zasada kontrastu
nr 3-4/2017 [548-549]
PL ISSN 0324-8305, nr indeksu 364088
Pierwszy rzut oka na okładkę ostatniego numeru Literatury na świecie wzbudza od razu spore zaciekawienie. Czerwone litery „Nowa Kanada” i rozwarty pysk łosia, który jednocześnie stereotypowo łączy się od razu z myśleniem o „Kanadzie pachnącej żywicą”, stanowią przewrotny kontrast. Ta zasada kontrastu podtrzymana jest również wewnątrz całego numeru, który w większości poświęcony jest współczesnej literaturze kanadyjskiej. Opowiadania ilustrowane fotografiami z czasów dawniejszych pozyskane są z Library and Archives Canada. Przy niektórych pojawiają się daty. Najstarsza z 1898 r. przedstawia trzech mężczyzn Policji Konnej w Jukonie, w galowych mundurach i z bronią u nogi. Większość jednak jest niedatowana, tak jak np. pojawiające się znakomite zdjęcie Rodziny Metysów w Dufferin, Manitoba. Wszystkie fotografie są dokumentalnym zapisem zwykłego życia kanadyjskiej prowincji I połowy ubiegłego wieku. Dworzec kolejowy gdzieś w dalekiej osadzie Ponoka w Albercie, żołnierze kanadyjscy przy budowie drogi w 1917 roku, dziewczynki z plemienia Gitxsan w cedrowym canoe nad rzeką Sheena w Kolumbii Brytyjskiej. Jest również grupa zdjęć wykonanych w 1954 roku, na których widzimy ulice w Banff, fermę rolniczą w okolicach de Winton w Albercie, czy senne miasteczko Stewart w Sasketchewan.
Kolejne numery "Literatury na świecie" kupuje się zwykle po to, by przeczytać prozę lub poezję w najnowszych tłumaczeniach, by dowiedzieć się czegoś o twórczości literackiej wybranego kraju, gdyż zazwyczaj numery są zestawiane w ten sposób by akcentować twórczość danego kraju lub obszaru językowego. Dlatego ciekawym wydaje się pomysł edytorski, by przy okazji prezentacji zjawisk literackich przywołać fotografię nawet z odległej epoki, która niesie dodatkowe informacje i jednocześnie nadaje odrębną, można powiedzieć - autonomiczną narrację. Szkoda tylko, że jakość druku i papier nie są najlepsze, przez co nikną detale na poszczególnych fotografiach, tak istotne przy zdjęciach dokumentalnych.
Korzystanie ze zdigitalizowanych zbiorów publicznych staje się coraz częstszą praktyką wydawniczą. Na naszym podwórku najlepszym przykładem może być Narodowe Archiwum Cyfrowe z którego zasobów, podobnie jak to się stało w przypadku „kanadyjskiego” numeru Literatury na Świecie, korzystającego ze zbiorów Biblioteki i Archiwów Kanadyjskich, czerpie coraz więcej wydawców.
MG
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.