„Polska” na eksport / ‘Poland’ for Export
Piotr Barącz, Marek Holzman, Irena Jarosińska, Jan Jastrzębski, Eustachy Kossakowski, Bogdan Łopieński, Jan Morek, Tadeusz Rolke, Zofia Rydet, Tadeusz Sumiński, Harry Weinberg i inni
Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki
Pl. Małachowskiego 3, 00-916 Warszawa
30.03. – 23.06.2019
kuratorki: Marta Przybyło, Karolina Puchała-Rojek
współpraca ze strony Zachęty: Magdalena Komornicka
współpraca ze strony Fundacji Archeologia Fotografii: Antonina Gugała, Anna Hornik, Aleksandra Jeglińska
projekt ekspozycji: Fish n’ Sheep (Aneta Faner, Piotr Duma)
partnerzy wystawy: Biblioteka Narodowa w Warszawie, Fundacja Archeologia Fotografii, Ośrodek Karta, Narodowe Archiwum Cyfrowe
„Polska” na eksport – ekspozycja do oglądania i czytania
Niełatwo zrobić wystawę zawierającą tyle zdjęć, poruszającą tyle zagadnień, obejmującą tak długi czas. Zadania tego podjęły się kuratorki z Fundacji Archeologii Fotografii – Marta Przybyło i Karolina Puchała-Rojek. Można z uznaniem stwierdzić, że z tego zadania wywiązały się znakomicie. Powstała wystawa niezwykła, nie tylko przez to że przywraca pamięć o minionych czasach, ale również dlatego, że daje wgląd w funkcjonowanie fotografii, jej zależność od kontekstu, czasu powstania, sposobu jej zaprezentowania.
Pismo POLSKA powołano do istnienia w 1954 roku i od początku wiadomo było, że ma mieć charakter propagujący dokonania odradzającego się po wojnie państwa. Wychodziło prawie nieprzerwanie do 1989-90 roku i było właściwie przeznaczone dla odbiory zagranicznego, ale wersja w języku polskim dostępna była również w kraju. Przez pierwsze cztery lata przygotowywano jedną wersję na Zachód i na Wschód. Potem utworzono odrębne redakcje, a w 1961 roku powstała edycja na kraje azjatyckie, niewiele później na afrykańskie. Wydawane na dobrej jakości papierze, zdjęcia były drukowane w technice rotograwiury, co dawało bardzo efektowne czernie. W późniejszych latach strony zawierały kolorowe ilustracje i reprodukcje, niektóre strony tekstowe, najczęściej o tematyce historycznej, były drukowane na papierze, który potocznie określało się biblijnym (o lekko żółtym zabarwieniu).
Mimo, że POLSKA wydawana była do końca lat 80., autorki postawiły cezurę i wystawa dobiega chronologicznie do roku 1968. Powodem tego była zmiana organizacji pracy wraz ze zmianą dotychczasowego wydawnictwa Polonia włączonego do agencji Interpres. Tam fotografowie musieli już oddawać negatywy i to miało wpływ na ich pracę. Wcześniej negatywy zachowywali, a do redakcji przynosili odbitki z których wybierano materiał do pisma. Tu pojawia się ciekawy wątek tej wystawy i niejako badań autorek nad zawartościami archiwalnymi.
Okazuje się, że gdy fotografowie przywozili materiał z jakiejś np. fabryki do druku szły zdjęcia na których był porządek, nie widać było niedostatków czy innych braków. No i dzięki temu, że negatywy zachowały się u fotografów, bardziej z reguły dbających o swoje własne zasoby niż anonimowa agencja, można było zrealizować tę wystawę. Po 1968 roku pozostałe w agencji negatywy znacznie trudniej było odnaleźć albo wręcz nie przetrwały do dzisiaj.
Innym ważnym źródłem pozyskania materiału na wystawę były również instytucje zajmujące się digitalizowaniem zbiorów fotograficznych np. Narodowe Archiwum Cyfrowe, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Ośrodek Karta, Fundacja im. Zofii Rydet, Agencja Agora dysponująca częściowo archiwum Tadeusza Rolke.
W latach 60. czasach tzw. małej stabilizacji pismo POLSKA przeżywało największy rozkwit. Drukowane w wielotysięcznych nakładach docierało do wielu krajów.
Tacy fotografowie jak Marek Holzman, Piotr Barącz, Jan Jastrzębski, Eustachy Kossakowski, Tadeusz Rolke, Irena Jarosińska, Tadeusz Sumiński, należeli do bardziej stałego zespołu.
Ściśle z pismem współpracowała Zofia Rydet, na łamach pisma pojawiały się zdjęcia Edwarda Hartwiga, Marka Piaseckiego, Zbigniewa Łagockiego. Potem gdzieś w połowie lat 60. dołączyli Jan Morek czy Harry Weinberg, obydwaj obok Tadeusza Rolke obecni na wernisażu wystawy w galerii Zachęta.
Warto tu jeszcze przypomnieć, że do pisma POLSKA teksty pisali nie tylko dziennikarze ale i postaci wybitne w polskiej kulturze: literaci, naukowcy, historycy. Jerzy Andrzejewski, Jarosław Iwaszkiewicz, Jan Szczepański, Wiktor Woroszylski, Tomasz Łubieński, to tylko niektóre nazwiska występujące na łamach POLSKI.
Z miesięcznikiem współpracowali m.in. Andrzej Osęka, Jerzy Waldorff i Joanna Guze.
W każdym numerze zamieszczano wiele reprodukcji dzieł dawnego i współczesnego polskiego malarstwa i grafiki. Okładki projektowali graficy należący do polskiej szkoły plakatu.
Wracając do samej wystawy: jest ona podzielona na cztery sale. Zdjęcia zaprezentowane są w różnorakiej formie. Są oryginalne odbitki z epoki już na samym wstępie (Barącz, Łopieński, Rolke, Rydet, Holzman, Weinberg, Morek). Następnie w specjalnych gablotach pokazywane są poszczególne strony pisma, a powyżej zdjęcia z odpowiednimi komentarzami. Można się zorientować które ukazywały się na łamach pisma, a które były pomijane, niekiedy oczywiście z względów cenzuralnych. Daje to wgląd w możliwość pewnej manipulacji, której dokonywano wówczas przy pomocy odpowiednich wyborów kadru, pozycjonowania fotografii w tekście.
Znakomitymi przykładami mogą być tutaj zdjęcia uchodźców algierskich, którzy przybyli na leczenie do Polski po wojnie w tym kraju, czy fotoreportaże z pobytu generała de Gaulle’a w 1967 roku w naszym kraju.
Na wystawie prezentowane są również dwa fragmenty z Polskiej Kroniki Filmowej i niezwykle ciekawy film Bogusława Rybczyńskiego pt „Dziennikarze i generał”, który pokazuje prace fotografów i operatorów filmowych z wizyty prezydenta Francji w Polsce. Na tym bardzo cennym zapisie dokumentalnym widać cały etos pracy zawodowców, bo wiedzieć trzeba że przecież do obsługi takiego wydarzenia zjechali korespondenci, profesjonaliści tego zawodu. W wartkiej narracji pojawiają się znani fotografowie np. Jan Morek, Eustachy Kossakowski, Tadeusz Rolke, który odsypia trudy pracy w czasie przejazdu autobusem, czy gdzieś nawet rozpoznawalna jest przez chwilę słynna sylwetka francuskiego fotografa Bruno Barbey’a.
Wystawa daje niezwykle bogaty wgląd w ówczesne życie Polski, również tej prowincjonalnej. Zobaczyć możemy znakomity fotoreportaż z Pienin, gdzie jednak obok zdjęć reporterskich Rolke i Kossakowskiego redakcja umieszcza piękne krajobrazowe zdjęcie przełomu Dunajca autorstwa Edwarda Hartwiga by ocieplić nieco interwencyjny charakter tej publikacji . Powstają materiały o ziemiach odzyskanych, co ciekawe nigdy nie pojawiają się tam nazwy oryginalne, i tak np. Szczecin czy Wrocław nigdy nie jest Stettinem czy Breslau, obowiązuje nowa pisownia, tak jak już jest nowe, rodzące się w tych miejscach życie.
Wystawa przygotowana jest bardzo ciekawie – na ścianach są wyczerpujące informacje o okolicznościach powstawania zdjęć, jest bardzo dobrze zgrafizowana chronologia istnienia magazynu w rozłożeniu na różne redakcje, zasięg ukazywania się. Oczywiście wystawa musi być skondensowana, musi być wyborem. A materiał jest ogromny. Opracowując wcześniej archiwum Tadeusza Sumińskiego w Fundacji kuratorki wystawy przypominają, że wyboru jego zdjęć dokonano spośród 30 tysięcy negatywów.
Ważnym elementem wystawy jest spora grupa zdjęć i materiałów dotyczących promowania kultury i sztuki. Tak więc na wystawie zobaczyć możemy głośne nazwiska: rzeźbiarkę Alinę Szapocznikow, piosenkarki Ewę Demarczyk, Karin Stanek, plakacistów Józefa Mroszczaka czy Jana Młodożeńca, Tadeusza Kantora i Teatr Cricot i wielu innych. Szczególnie tacy fotografowie jak Tadeusz Rolke, Eustachy Kossakowski i Irena Jarosińska byli silnie związani ze środowiskami artystycznymi np. z Galerią Foksal, czy wcześniej z Klubem Krzywego Koła na Starym Mieście w Warszawie. Te związki miały zapewne wpływ na ich fotografię, co zresztą potwierdziła ich późniejsza twórczość.
Tak więc twórczość tych jedenastu wybranych fotografów, ich materiały pokazane w różnych kontekstach i momentach pokazują nie tylko kształtowanie przez nich polskiego fotoreportażu, ale również ich bardziej uniwersalne cechy, które przypisać można szeroko rozumianej fotografii humanistycznej. Mimo, że czasami wprzęgniętej w propagandowe cele ale nadal zachowującej swoje własne indywidualne i wyraziste oblicze.
Marek Grygiel
Zobacz też:
- Zachęta — Narodowa Galeria Sztuki
- Otwarcie wystawy w Zachęcie (YouTube video, 5:20)
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.