Muzeum Warszawy
Warszawa, Rynek Starego Miasta 28-42
12 października 2023 roku – 4 lutego 2024 roku
Mojżesz Worobejczyk / Moï Ver / Moshé Raviv
Zapomniany geniusz
Niewielu artystów wywodzących się z Polski studiowało w słynnej uczelni artystycznej Bauhaus w Dessau w latach 20. ub. wieku. Jednym z nich, a może jedynym, był Mosze Worobejczyk (1904-1995), urodzony na terenach obecnie należących do Białorusi. Wychowywał się w Wilnie i tamtejsze żydowskie środowisko miało na niego wpływ decydujący. Mimo, że był artystą wszechstronnym i pobierał nauki u takich mistrzów jak Fernand Léger czy László Moholy-Nagy, jego główną domeną była fotografia.
Julia Jones et Karolina Ziębińska-Lewandowska
Publisher: Editions du Centre Pompidou
EAN 9782844269423
Wystawa, którą prezentuje Muzeum Warszawy, jest oparta właśnie na fotografii. A wykonał ich sporo. Mimo, że przemieszkiwał w Paryżu często odwiedzał Polskę fotografując tradycyjne społeczności żydowskie. Sam zaangażowany społecznie, utrwalał życie syjonistycznych kibuców. W Polsce międzywojennej był silny ruch syjonistyczny. Młodzi Żydzi z myślą o wyjeździe do Palestyny przechodzili szkolenia z zakresu uprawy roślin, hodowli, szeroko pojętego rolnictwa, by potem zakładając kibuce w Erec Izrael tworzyć nowe życie, w często mniej sprzyjających okolicznościach klimatycznych. Worobejczyk fotografował ośrodki takich przygotowań nazywanych hahszarami. Zrobił zdjęcia w prawie dwudziestu, m. in. również na warszawskim Grochowie, gdzie znajdowała się największa tego typu instytucja.
W 1934 roku Worobejczyk udał się do Palestyny i tam pracował dla organizacji syjonistycznych. Wykonał tam setki fotografii pokazujących jak budowane są zaczątki nowego państwa, np. rozbudowę dynamicznie rozwijającego się Tel Avivu. Na jego mocno zaangażowanych propagandowo fotografiach można zobaczyć życie osadników w kibucach, trudności jakie pokonują przy zakładaniu nowych osiedli.
Jego praca to również plakaty, wystawy informacyjne i różnego rodzaju publikacje ilustrowane robionymi przez niego zdjęciami. Na ile były to oryginalne realizacje można się przekonać na wystawie, która bazując na zachowanym w Izraelu archiwum artysty, doskonale pokazuje język artystyczny, jakim się posługiwał. Są to fotografie typu reportażowego, pojawia się często fotomontaż, tak chętnie wykorzystywany przez artystów awangardowych dwudziestolecia międzywojennego.
O tym jakiego wyrafinowanego języka fotografii używał zaświadczyć mogą prezentowane na wystawie projekty książek fotograficznych, które wykonał w Paryżu w latach 30. Obydwie: Paryż (1930) i Naprzeciw (1931) można zaliczyć do osiągnięć ówczesnej światowej fotografii awangardowej.
Także wydana w Zürichu u progu lat 30 niewielka książka Ein Ghetto im Osten – Wilna (jest prezentowana na wystawie) zawiera ciekawe układy i zestawienia. Tak pisze o niej Wojciech Wilczyk analizując twórczość artysty w opublikowanym dwa lata temu eseju:
Ein Ghetto im Osten – Wilna to książka wyjątkowa. Niewielkich rozmiarów tom (19 × 13 cm) zawiera 65 ilustracji autorstwa Mojżesza Worobiejczyka przedstawiające żydowską dzielnicę w Wilnie.
Książka jest dwujęzyczna, zawiera teksty w języku niemieckim oraz w jidysz, można ją czytać lub oglądać od prawej czy też lewej strony. Wspomniane ilustracje to zdjęcia lub proste fotomontaże bazujące na fotografiach wykonanych wiosną 1929 roku. Albumik ukazał się w 1931 roku nakładem szwajcarsko-niemieckiej oficyny Orell Füssli Verlag, w popularnej i wysokonakładowej serii wydawniczej sygnowanej literami SB (od Schaubücher). Książeczka Worobiejczyka miała też wersję angielsko-hebrajską, a po drugiej wojnie światowej ukazało się kilka jej wznowień.
Było to pierwsze tak obszerne zadanie fotograficzne jakiego się Worobejczyk podjął. Utrwalić życie codzienne wileńskiej dzielnicy żydowskiej obrosłej historią i tradycją ale pokazanej nowoczesnymi środkami przekazu. Fotokolaż czy fotomontaż, ujęcia z góry, czy z dolnej perspektywy, oraz umiejętności kompozycji pozyskane w czasie nauki w Bauhausie wykorzystał przy stworzeniu skromnej ale wyrazistej jak na owe czasy publikacji „Dzielnica Żydowska w Wilnie”.
Na wystawie niezwykle trafnie zestawiono slide show, na którym widzimy świetne portrety i scenki obyczajowe, jakie wykonał Worobejczyk. Jest to najobszerniejsza zachowana relacja fotograficzna z tego miejsca, i dla wszelkiego rodzaju badaczy i dla każdego oglądającego te zdjęcia - bezcenna.
Podobnie jak cykl ponad 1500 fotografii, które powstały w dużych miastach Polski i podwarszawskich miejscowościach. Widać na tych zdjęciach silne relacje społeczne między ludnością żydowską a mieszkańcami polskiej wsi. Targowiska i różne scenki rodzajowe, które fotografował, sprzyjały tym tematom. Jest to na pewno, być może obok zdjęć Romana Vishniaca, najbardziej obszerny zapis codziennego życia żydowskiego z Europy Środkowej sprzed Zagłady dokonany przez jednego autora mającego na dodatek wyrobioną świadomość siły, jaką niesie fotografia.
Po wojnie w 1946 roku Worobejczyk wydał w Tel Awiwie (prawdopodobnie na własny koszt) niewielki album Polin, zawierający przedwojenne fotografie Polski żydowskiego świata, który już nie istniał. Była to jedna z pierwszych publikacji na świecie przedstawiająca zdjęcia świata przed Holocaustem. Był to może jego hołd – coś w rodzaju kaddiszu, czyli modlitwy za zmarłych oddany swoim bliskim, którzy w większości zginęli podczas Zagłady. Oprócz jego pierwszej żony i córki oraz siostry z córkami cała jego liczna rodzina nie przeżyła. Ciekawe, że na okładce słowo Polin (w jidisz oznaczające Polskę) ma kolor krwi.
Wojnę Worobejczyk przeżył w Palestynie, w 1951 roku przyjął nazwisko Moshe Raviv, a w 1953 roku osiadł na stałe w mieście Safed w północnym Izraelu, gdzie należał do miejscowej kolonii artystycznej.
Tam zarzucił fotografowanie i zajął się malarstwem oraz rysunkiem, czerpiąc inspiracje z kabały, folkloru żydowskiego, pism mistycznych, choć w późnych obrazach odnaleźć można wpływy pobytu w Bauhausie.
Wracając do wystawy trzeba podkreślić jej bardzo staranne przygotowanie, czytelność podpisów, urozmaicenie ekspozycyjne. Zdjęcia prezentowane są na wiele sposobów. Kilka sal, każda z nich poświęcona jakiemuś określonemu zagadnieniu, wszystko zaś utrzymane w chronologicznym przebiegu narracji. Są zreprodukowane strony czasopism przedwojennych, gdzie Worobejczyk publikował swoje zdjęcia, są light boksy pozwalające wnikliwiej i uważniej wpatrzyć się w pełne ważnych szczegółów życia codziennego fotografie. Niektóre ściany są wytapetowane dużymi powiększeniami, jak np. z Archiwum Prasowego na 10 lecie Instytutu YIVO w Wilnie, czy fotografia prawie naturalnej wielkości autora, stojącego przed własnym atelier w Kolonii Artystów w Safed w latach 60. ub wieku. W tym miejscu zaprezentowano kilka jego prac malarskich z ostatniego okresu życia.
Kuratorki wystawy Julie Jones i Karolina Ziębińska-Lewandowska zadbały również by na wystawie można było się zapoznać z katalogiem wystawy który towarzyszył jej francuskiej prezentacji w Centrum Pompidou wiosną tego roku. Kolejnym miejscem jej prezentacji będzie Muzeum Sztuki w Tel Avivie.
Marek Grygiel
Zobacz też:
- Moi Ver | Muzeum Warszawy
- Wojciech Wilczyk, Czas najwyższy przypomnieć twórczość Mojżesza Worobiejczyka, HERITO, nr 8 (2012)
- Moï Ver Ein ghetto im Osten (Wilna), 1931
W FOTOTAPECIE poprzednio m.in.:
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.