"Jak powstaje obraz" - Palta nie palta
Mała Galeria ZPAF-CSW, Warszawa, pl. Zamkowy 8
Otwarcie dnia 30 listopada 1999 r. O godz. 18.00

"Wszyscy nago"
Galeria Laboratorium CSW, Warszawa, Aleje Ujazdowskie 6
Performance dla fotografii i wystawa, 1 grudnia 1999 r. O godz. 18.00

Łódź Kaliska: "Ostatnia w tym stuleciu Bitwa pod Grunwaldem", performance dla fotografii "Wszyscy nago", Galeria Laboratorium, CSW, 1 grudnia 1999 r.

 

Click here
for English
version of
this page



TYM roku Łódź Kaliska obchodzi rocznicę dwudziestolecia istnienia. W związku z tym obchody rocznicowe trwały cały rok. Ich zakończeniem będą : Wystawa w Małej Galerii ZPAF - CSW pt. "Jak powstaje obraz" - "Palta nie palta" oraz akcja - performance i wystawa w Galerii Laboratorium CSW. Wcześniej Łódź Kaliska prezentowała swoje prace i wystąpienia w Galerii Na Karowej w Warszawie, w Muzeum Sztuki w Łodzi, w Galerii BWA we Wrocławiu a także w Galerii Liget w Budapeszcie, gdzie również w kinie Toldi Cinema odbyły się seanse z retrospektywnym przeglądem ich filmów i realizacji video.

Istnienie grupy Łódż Kaliska przez tak długi okres jest ewenementem. Grupy, której działalność artystyczna często wiązała się ze skandalem obyczajowym, z podważaniem funkcjonujących we współczesnym życiu artystycznym schematów, z przełamywaniem konwenansów i skutecznym zacieraniem granicy między sztuką a życiem. Artyści Łodzi Kaliskiej wielokrotnie popadali w konflikt z tzw. środowiskiem artystycznym, ich twórczość była obiektem silnych sporów krytyki, a także wywoływała konsternacje lub entuzjazm publiczności. Początkowo, głównie w latach stanu wojennego grupa związana była z nurtem tzw. "Kultury zrzuty", wydawała niezależne, podziemne pismo artystyczne "Tango" , była inicjatorem Festiwali "Niemego Kina", które trzykrotnie w latach 1983-85 odbyły się na tzw. "Strychu", miejscu, gdzie zbierała się grupa niezależnych artystów i twórców nie tylko z Łodzi ale i z całego kraju. Artyści Łodzi Kaliskiej, począwszy od 1980 roku wielokrotnie również wystawiali (grupowo lub indywidualnie) i organizowali różne wydarzenia artystyczne w Małej Galerii na placu Zamkowym w Warszawie (np. niedawna wystawa A Świetlika "Jak dzieci" w 1996 r.)

W ostatnich latach oprócz realizacji filmowych Łódż Kaliska koncentruje się na działaniach typu performance ("Mężatka obnażona przez swoich kawalerów, nawet" w Galerii Liget w Budapeszcie) oraz na wielkich fotoinscenizacjach ( "Histeryczna Bitwa pod Grunwaldem" , Galeria Karowa, Warszawa, fotoinscenizacja obrazu M.Zichy'ego, w Muzeum w Zala, na Węgrzech). Wraz z zakończeniem obchodów 20 rocznicy istnienia Łodzi Kaliskiej nic nie zapowiada, by ich działalność miała ulec osłabieniu. Planują następne akcje, fotoinscenizacje, wystawy, kończą prace montażowe nad pełnometrażowym filmem pt. "Buty, buty, buty", którego premiera kinowa przewidywana jest na wczesną wiosnę przyszłego roku.

Dla uczczenia 20 rocznicy Łódź Kaliska wydała bogato ilustrowany album pt. " Bóg zazdrości nam pomyłek".

Marek Grygiel

 

 

Fot. Arkadiusz Scichocki / GW

 

Fot. Waldemar Gorlewski / GW

 

 

Mała Galeria ZPAF-CSW. "Jak powstaje obraz. Palta nie palta."

Pełna kieszeń

To naprawdę nietypowa wystawa fotograficzna - zdjęcia nie zdobią ścian, jak zazwyczaj bywa w galeriach. Schowane są w kieszeniach wiszących prochowców i kurtek.

Znana m.in. z dadaistycznyco-anarchistycznych fotoinscenizacji grupa Łódź Kaliska obchodzi w tym roku swe 20. Urodziny. Wystawa w Małej Galerii ZPAF-CSW jest częścią jubileuszowego święta.

Jak przystało na tak okrągłą rocznicę - podczas wczorajszego wernisażu fetowano solidnie.

W galerii prezentowane są fotografie robione w Budapeszcie. - Ta wystawa podtrzymuje kilkunastoletnią więź między środowiskami artystycznymi Małej Galerii a budapeszteńską galerią Liget. Łódź Kaliska robiła tam bardzo ciekawe performance, z których zdjęcia można dzisiaj obejrzeć - mówił kurator wystawy Marek Grygiel.

-Na początku, kiedy zaczynaliśmy naszą działalność, wszyscy nas olewali i wręcz kopali.

Tylko Mała Galeria nam sprzyjała. Marek Wiedział, że można na nas postawić - podsumował blisko dwudziestoletnią współpracę z Małą Galerią Łodzianin Adam Rzepecki.

Godzina 17.30. W małej salce Galerii pusto. Pod samym sufitem misterna konstrukcja z metalowych linek. Na złocistej pajęczynie gęsto od wieszaków. Na każdym z nich wisi tytułowe palto nie palto. Ich kieszenie kryją czarno-białe zdjęcia.

Pół godziny później w galerii kłębi się już tłum gości. Pojawia się młody człowiek z dwulitrową butlą czerwonego wina w ręce. Polewa wszystkim, którzy tylko maja z czego się napić.

Wystawę otwierają przemówienia węgierskich przyjaciół. Nic nie można zrozumieć, bo mówią w swym ojczystym języku. Mimo to ktoś z tłumu pokrzykuje od czasu do czasu: - Głośniej! Nic nie słychać! Wszyscy słuchają i pękają ze śmiechu. Wiele osób przytakuje. Tibor Varnagy, prowadzący budapeszteńską galerię Liget, wręcza członkom Łodzi Kaliskiej pamiątkowe dyplomy i wszystkich odznacza symbolicznymi medalami.

Atmosfera pełna luzu i swobody ogarnia bez wyjątku wszystkich obecnych. - W prochowcach są zdjęcia facetów w prochowcach - komentuje wystawę Marek Janiak. Za chwilę krzyczy: - Słuchajcie, kto w prochowcu znajdzie zdjęcie faceta w futrze, ten wygra...

- Co wygra? - pyta znad szklaneczki z czerwonym winem ktoś z tłumu. Nie uzyskuje jednak żadnej odpowiedzi, bo Marek Janiak pochłonięty jest już rozmową z jakąś ponętną, młodą damą. To jedna z muz Łodzi Kaliskiej.

- Współpraca z Łodzią to sposób na życie wyznaje Iza Bartnicka, muza, której wyeksponowany biust przyciągał wzrok bez mała wszystkich obecnych.

Jakim kluczem kierują się Łodzianie w doborze współpracowniczek? - Jak kobieta jest inteligenta, romantyczna i bardzo chce się zapisać w historii, to zostaje z nami - wyjaśnia Marek Janiak.

- Po dziesięciu latach działalności zamknęliśmy Łódź Kaliską. Od tej pory nazywamy się Muzeum Łodzi Kaliskiej. Bo my jesteśmy już muzeum - mówi Andrzej Wielogórski. Mimo tych zapewnień atmosfera wczorajszego wernisażu nie miała nic wspólnego z klimatem muzealnych sal.

Eliza Durka
Gazeta Stołeczna, 1 grudnia 1999

 

 

 

Fot. Arkadiusz Ścichocki / GW

 

Fot. Arkadiusz Ścichocki / GW

 

Fot. Arkadiusz Ścichocki / GW

 

 

Łódź Kaliska

Marek Janiak
Rocznik 1929, od 16 lat łodzianin (wcześniej między innymi Częstochowa), z wykształcenia rolnik, z zamiłowania rzeźbiarz. Żona Michalina, troje dzieci. Credo artystyczne: Być i nie być - jednocześnie. We wczesnej młodości urzeczony muzyką jazzową, trzy lata spędził w szkole muzycznej. W Stanie Wojennym dwukrotnie internwany. Obecnie pracuje nad symboliczną postacią pt. "Zniewolenie" przedstawiające samo Dzieciątko w kamieniu.

Andrzej Kwietniewski
Rocznik 1965, ur. w Siemiatyczach, od 5 lat w Łodzi. Czterokrotnie żonaty, córka Marysia. Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Wyższej Szkoły Nauk Społecznych. Z zamiłowania socjolog - w grupie Łódź Kaliska zajmuje się stosunkami i castingiem (to jemu zawdzięczamy, że muzy grupy są tak przyjemne). W latach 1974-1975 na stypendium w Kanadzie. Od miesiąca realizuje w Czechach mroczny film fabularny pod roboczym tytułem Sztuki.

Adam Rzepecki
Rocznik 1951. Historyk sztuki, dziennikarz. Kawaler, dwoje dzieci. Autor ksiązki pod tytulem "I know dada, please go out!" poświęconej sztuce podróży. Koneser wina. Przez jedenaście lat wytrwale wnosił kamienie na szczyt Czerwonego Wierchu, powiększając jego wysokość npm o półtora metra. Od dwóch lat dyrektor Wydziału Promocji miasta Nowy Sącz. Obecnie działalnością artystyczną zajmuje się sporadycznie.

Andrzej Świetlik
Rocznik 1951. Pochodzi z Pomorza. Żonaty, dwóch synów. Fotograf - samouk. Wykładowca na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Od 20 lat w Warszawie; przyjaciel wszystkich miejscowych artystów i artystek. Autor ok. dwudziestu pięciu tysięcy zdjęć w tym okładki do Playboya, bilboardy, reportaże prasowe. W grupie Łódź Kaliska przez ostatnie trzy lata zajęty wyłącznie pracą koncepcyjną i promocyjną. W wolnych chwilach kończy kilka kartonowych modeli samolotów z czasów pierwszej wojny światowej.

Andrzej Wielogórski
Rocznik 1939. Ur. w Wiedniu, od wczesnego dzieciństwa w Łodzi. Z wykształcenia grafik i aktor (dyplom w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej - 1969). Autor reklamówek telewizyjnych i kampanii promocyjnych dla największych światowych producentów w RTV. Laureat wielu konkursów, w tym World Press Photo. W grupie Łódź Kaliska zajmuje się Public Relations. Ostatnią jego pasją są stare samochody (Alfa Romeo).

 

Fot. M. Grygiel

 

Fot. M. Grygiel

 

Fot. M. Grygiel

 

Jak powstaje obraz....

16 października 1999 r. odbywa się wystąpienie Łodzi Kaliskiej w budapeszteńskiej Galerii LIGET* : podczas wernisażu wystawy "Lofasznamurze" realizowany jest performance pt '"Mężatka obnażona przez swoich kawalerów, nawet". Tytuł znanej pracy Marcela Duchampa, duchowego ojca grupy w Galerii Liget ma formę kilkunastominutowego działania podczas którego dwie ( a nie jedna, jak to sugeruje oryginalnych tytuł ) młode kobiety ubrane w tradycyjne białe ślubne suknie, zostają rozebrane przez dwóch kawalerów poprzez odcinanie nożyczkami kolejnych kawałków ślubnej garderoby. Dwóch innych kawalerów wędruje wokół tego wydarzenia z dużym lustrem "przekazując" odbicie rozbieranych modelek uczestnikom wernisażu i przypadkowym przechodniom zgromadzonym na ulicy i obserwującym całe wydarzenie poprzez dwa duże okna galerii. Po całkowitym rozebraniu kobiet części ich ślubnej garderoby w postaci pociętych długich pasków wiszą na drabinie stojącej wbrew prawom fizyki na jednej z bocznych ścian galerii. Wokół porozrzucane są rybki z otwartych konserw co daje specyficzny zapach zaś obok stoi wiadro z woda w którym widać kilkadziesiąt kłębiących się sumów, mieszkańców pobliskiego Dunaju. Na ścianach oprócz drabiny z resztkami ślubnej garderoby umieszczone są zdjęcia z poprzednich performance Łodzi Kaliskiej. Jedna ściana jest całkowicie pokryta jednakowymi plakatami A.Rzepeckiego na których widać nagą modelkę z trzema piersiami.

17 Października 1999 r. Zala. Maleńka miejscowość na południowy zachód od Budapesztu niedaleko od Balatonu. Znana nielicznym jako miejsce Muzeum jednego z największych malarzy węgierskich XIX wieku Mihaila Zichy'ego. Właśnie tam 17 października 1999 r. Grupa łódź Kaliska wykonuje swój kolejny performance dla fotografii.

Muzeum mieści się w oryginalnym dworku otoczonym malowniczym parkiem. Głównym obiektem będącym inspiracja i tłem dla planowanego performance jest ogromne malowidło Zichy'ego pt. "Triumf geniusza destrukcji" (1878) umieszczone na całej ścianie budynku, w którym kiedyś mieściło się atelier artysty. Nie zważając na właśnie wkraczającą do Muzeum liczną wycieczkę węgierskich i niemieckich turystów, Łódź Kaliska realizuje swój program wykonując zdjęcia. W realizacji biorą dodatkowo udział węgierscy przyjaciele Tibor Varnagy, kurator, dyrektor Galerii Liget i znany artysta i etnograf z Transylwanii Suto Levente Lehel. Wszystko trwa bardzo sprawnie i dzięki życzliwości personelu Muzeum sesja po niecałych dwóch godzinach jest zakończona.

19 pażdziernika 1999 r. Budapeszt. W ramach festiwalu Budapesti Oszi Fesztival w kinie BBS - TOLDI MOZI przy ulicy Bajcsy Zsilinsky odbywaja się dwa seanse filmów Łodzi Kaliskiej z lat 1982 - 1997. Przed drugim (wieczornym) pokazem następuje prezentacja Łodzi Kaliskiej i wprowadzenie Miklosa Peternaka, znanego krytyka węgierskiego, który również prezentował filmy Łodzi przed 10 laty w kinie Kassak Klubu **. Po projekcji odbyło się spotkanie z twórcami filmów...

Ta powyższa bardzo skrótowa relacja obejmuje tylko faktograficzny zapis najistotniejszych elementów pobytu Łodzi Kaliskiej w ciągu tych kilku październikowych dni w Budapeszcie.

Pobytu zakończonego pełnym sukcesem artystycznym. Natomiast ważne odnotowania jest również wszystko to co odbyło się "pomiędzy". Droga do Budapesztu z przygodami ( wypadek samochodowy Małgosi ("Pynia") i Piotra D. Na Słowacji), mandat za jazdę na gapę w metrze, utrata z powodu zuchwałej kradzieży cennego i drogiego sprzętu fotograficznego. Również nocne, długie rozmowy w wielu językach i przy wielu stołach z wieloma starymi węgierskimi przyjaciółmi (wspaniały gulasz u Zsuzsi Ujj), odnajdywanie "starych śladów", ożywienie kontaktów ( "refreshing" jak to nazwał Levente), wywiady dla miejscowej prasy (np. Magyar Hirlap), planowanie nowych przedsięwzięć artystycznych. I wspaniałe spotkanie u Gyuri Dursta, znanego węgierskiego filmowca, który wraz ze swoja żoną Vacskamati, córką Macsi i synem Peterem podejmowali Łódź Kaliską świetną rybną zupą i wybornym białym winem z własnej winnicy.

Tak powstaje obraz... niepełny obraz pobytu Łodzi Kaliskiej na Węgrzech podczas kilku październikowych dni.

MG

* Galeria LIGET w Budapeszcie prowadzona przez Tibora Varbagy'ego od 1984 roku współpracuje od kilkunastu lat z Małą Galerią ZPAF-CSW

** Łódź Kaliska prezentowała swoje prace i performances w Galerii Liget i w Kinie Klubu Kassaka w marcu 1989 roku.

 

Łódź Kaliska "Triumf geniusza destrukcji", performance dla fotografii, Muzeum M. Zichy'ego, Zala, Węgry, 17 października 1999 r.

 


Spis trećci

Copyright © 1997-2012 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2012 Zeta-Media Inc.
e-mail: fti@zeta-media.com