'IMAGO' versus 'B&W',
czyli Europa i Ameryka.
Napisać, że najnowszy numer magazynu 'IMAGO' (nr.8, lato 1999) oraz najnowszy numer magazynu 'B&W' (nr.4, zima 1999) zawierają wiele ciekawego materiału przedstawionego w interesujący sposób, i w dodatku na bardzo dobrym papierze - byłoby dosyć płaską, niewiele wnoszącą reklamą. Ciekawym wyjściem z sytuacji jaką jest pisanie recenzji może więc być porównanie pism prezentujących tak różne bieguny fotografii jak fotografia amerykańska oraz (wschodnio)europejska.
Oba magazyny zajmują się prezentacją tzw. fotografii artystycznej, jak i informowaniem czytelników o wydarzeniach fotograficznych takich jak wystawy, książki etc. Dla przeciętnego czytelnika oznacza to, że nie znajdzie tu reklam obiektywów, oraz konkursów dla amatorów, może się natomiast dowiedzieć gdzie aktualnie dzieje się coś ciekawego ('IMAGO' w Europie, 'B&W' w Stanach Zjednoczonych). Profil magazynów jest więc ich wspólnym mianownikiem. Uwagę zwraca zawężenie przez 'B&W' spektrum do zdjęć czarno-białych, jako kojarzonych (głównie przez niewtajemniczonych) z fotografią artystyczną.
Natomiast tym, co różni opisywane magazyny jest fakt, że w 'IMAGO', dzięki subsydiom, reklam nie ma w ogóle, podczas gdy w 'B&W' oferty galerii prywatnych zajmują dosyć dużo miejsca. Komercyjność 'B&W' nie jest jednak czymś narzucającym się, gdyż reklamy są w temacie. Ciekawe na tle europejskiej praktyki wydawniczej wydaje się zamieszczanie w 'B&W' cen i wymiarów prezentowanych odbitek, adresu agenta oraz fotografa. Publiczna wycena zdjęć może być kontrowersyjna, jednak praktyczne wskazówki (jak dotrzeć, gdzie się zatrzymać...) dołączone do raportu z "Mekki fotografików", czyli dorocznego festiwalu fotografii w Arles zaliczyć należy do pozytywnych efektów bolesnego niekiedy pragmatyzmu Amerykanów. Organizowany już po raz 30. festiwal Recontres Internationales de la Photographie został przedstawiony w 'B&W' przez Edwarda Harris'a opisującego zwięźle dlaczego warto wziąć udział w tym wydarzeniu.
W zimowym numerze 'B&W' uwagę przyciągają dwa wspominkowe artykuły. Pierwszy to historia życia oraz osiągnięcia zmarłego w tym roku Frederica Sommer'a. Drugi artykuł poświęcony jest także niestety już zamkniętemu rozdziałowi historii fotografii, a mianowicie The Witkin Gallery w Nowym Jorku. Galerii komercyjnej działającej od 1969 do lipca br., z którą związani byli min. Manuel Alvarez Bravo oraz Wendell MacRae. Oczywiście wspominkowość 'B&W' nie ma charakteru sentymentalnego, jest raczej wskazaniem na tradycję z jakiej amerykańska fotografia czerpie do dziś (linia estetyczna Stieglitz'a).
Także 'IMAGO' nie odwraca się od przeszłości. Wskazuje na to artykuł Reny Gozdevej o piktoralizmie w fotografii rosyjskiej początku wieku oraz rozważania Antonina Dufka na temat 'totalitarnej' fotografii czechosłowackiej. Oba artykuły wydają się być kolejną próbą poszerzenia wiedzy o tych mniej rozpoznanych okresach historii fotografii europejskiej. Obecność tego rodzaju szkiców historycznych jest niewątpliwą zaletą obu omawianych wydawnictw. Stawia je w rzędzie ambitnych pism prezentujących fotografię współczesną widzianą z szerszej, historycznej perspektywy (Aperture, European Photography...). Jest to zaleta szczególnie ważna jeśli wziąć pod uwagę ilość oraz nakład komercyjnych pism, które sprowadzają sztukę fotografii do roli ciekawego hobby lub intratnego rzemiosła.
'IMAGO' jak i 'B&W' nie ograniczają się do przedstawiania wyłącznie historii. Przeciwnie, to właśnie prezentacja twórczości fotografików współczesnych stanowi ich cel. W omawianym numerze 'B&W' znajdują się portfolia min. Jacka Spencera, Patricka Jablonskiego, Shanona Fagana, Paula Kozala... 'B&W' pokazuje także mniej znanych artystów z niedalekiej przeszłości doskonałego O Winstona Linka i Dmitri Kessela. W 'IMAGO' do zobaczenia są wyśmienite prace Valerego i Nataszy Czerkaszinów, Petara Dabaca, Miro Svolika, a także naszego Grzegorza Przyborka. Oba magazyny, amerykański i europejski, dołączają do zdjęć krótki komentarz.
Omawiane magazyny wydawane są w miejscach oddalonych od siebie o wiele tysięcy kilometrów, i ma to naturalnie wpływ na rodzaj prezentowanych na ich łamach zdjęć (są po prostu od siebie różne). Może zabrzmi to górnolotnie, ale ta odmienność stylistyczna wskazuje jedynie na to, jak różnorodny jest uniwersalny język fotografii.
Pisma należą do kategorii tych z 'górnej półki' więc należałoby jeszcze napisać coś o ich dostępności: 'IMAGO' jest do nabycia w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, lub do przeczytania w tamtejszej czytelni. Gorzej jest z 'B&W', do którego prenumeraty przymierza się Zamek Ujazdowski (CSW).
ART, FORMAT, POZYTYW...
Cchciałbym zachęcić czytelników fotoTapety do sięgnięcia po listopadowy numer monachijskiego ART'u, w którym to z okazji kończącego/zbliżającego się milenium zdecydowano się dokonać kilku podsumowań min. wybrano najistotniejszego współczesnego fotografika. Jest to zdaniem ART'u Cindy Sherman. Z tej okazji w tym miesięczniku pojawiło się kilka omówień dotyczących fotografii współczesnej w ogóle. Publikowane są prace min. Wolfganga Tillmansa, Jeffa Wall'a, Andreasa Gursky'ego, Tracey Moffatt i in. Ciekawy jest zwłaszcza artykuł o Tillmansie, do którego to dołączono przedruk części jego ostatniego 'żołnierskiego" projektu.
Ciekawie prezentuje się także nowy numer Foto-POZYTYW'u (nr 6, listopad'99) do którego dołączony został CD z wybranymi zdjęciami publikowanymi w numerach poprzednich. Pozytyw jak zwykle przygotował dla swoich czytelników zróżnicowany materiał; od zachęty do korzystania z aparatów typu poradzieckie 'łomo' do Hasselblada i Horsemana'a. Ponadto zdjęcia Marcina Kydryńskiego z Etiopii, trochę o Edwardzie Westonie, związkach malarstwa z fotografią oraz problemie wytyczenia granicy między pornografią, a erotyką. Redakcja Pozytywu zainicjowała w numerze listopadowym sprzedaż wysyłkową prac prezentowanych fotografików. Póki co do nabycia są zdjęcia związanego z redakcją Wojtka Tkaczyńskiego.
Będąc w księgarni lub czytelni warto zwrócić uwagę na nowy 31/32 numer FORMAT'u, który choć w pod tytule ma zaznaczone, że jest 'pismem artystycznym' to nie wystrzega się tematyki fotograficznej. Przeciwnie, każdorazowo pojawia się na jego łamach rubryka 'bliżej fotografii' z której można się dowiedzieć min. o fotoimprezach, fotografikach i ich fotografiach. Całość, co ważne, bogato ilustrowana. W numerze 31/32 min. o Erichu Salomonie, Andreasie Feiningerze, Hansie Bellmerze, Davidzie Hockney'u; a z wydarzeń: o ubiegłorocznej krakowskiej 'Fotografii', 25-tej Photokinie, 'Kontaktach' Jakuba Byrczka, Szczecińskim Miesiącu Fotografii, XXIX gorzowskich 'Konfrontacjach'... Oczywiście poza fotografią dużo o innych dziedzinach sztuki współczesnej, którym to Format jest dedykowany. Szczególnie godnymi polecenia są teksty o G.Klamanie i M.Bałce.
Adam Mazur
Copyright © 1997-2012 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2012 Zeta-Media Inc.
e-mail: fti@zeta-media.com