Film z cyklu "Czas na dokument" : "Stworzyć wiatr"
scenariusz i reżyseria: Maciej Malec
zdjęcia: Marek Traskowski, muzyka: Henryk Kuźniak,
montaż: Ewa Rożewicz, czas 31 min. 31 sek.
Telewizja Polska program 1, 3 grudnia 1998, godz. 22.15

-----------------------------------------------------------------

 

 

Patrzeć i widzieć

Film o fotografowaniu Stanisława Markowskiego pt."Stworzyć wiatr" zaliczyć można do kategorii tzw. nastrojowego dokumentu. Mariusz Malec, autor scenariusza i reżyser , stworzył w tym filmie odpowiedni nastrój poprzez użycie bardzo filmowych środków: powolny, sunący ruch kamery, piękne kadry wnętrz fotografowanych przez Markowskiego drewnianych kościółków, stare dzielnice krakowskiego Kazimierza, stylizowane wnętrza, widok żydowskiego cmentarza w jesiennym słońcu.

Te malarskie obrazy towarzyszące opowieści Markowskiego, wspomagane nastrojową muzyką znikają gwałtownie w drugiej, zdecydowanie najlepszej i najciekawszej części filmu, części rzeczywiście dokumentalnej, gdzie Markowski opowiada o swojej fotografii faktu. O tym, jak fotografował dramatyczne wydarzenia społeczno polityczne końca lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, począwszy od czarnego marszu wiosną 1977 roku na ulicy Grodzkiej w Krakowie po śmierci studenta UJ Stanisława Pyjasa, aż po gwałtowne protesty w stanie wojennym. Te zdjęcia, pokazywane na wielu wystawach, nic nie tracą ze swej wartości do dzisiaj. Nawet zyskują, gdyż Stanisław Markowski opowiada o dramatycznych okolicznościach, w jakich przyszło mu fotografować, o tym co nim powodowało by narażając się na utratę zdrowia przez pobicia, zatrzymania, zniszczenie sprzętu utrwalać protesty i odwagę tysięcy ludzi nie zgadzających się na ówczesną zakłamaną rzeczywistość.

Zdjęcia, które robił, mają wartość nieocenioną : był np. Markowski świadkiem samospalenia Walentego Badylaka na Rynku krakowskim w proteście przeciwko milczeniu o zbrodni Katyńskiej, był podczas strajków w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku, z wieży kościoła Mariackiego w niezwykle trudnych warunkach fotografował brutalnie rozpędzane przez ZOMO manifestacje w okresie powstawania Solidarności, wykonał wiele zdjęć podczas tragicznych demonstracji w Nowej Hucie po wprowadzeniu Stanu Wojennego. Znane są jego zdjęcia Papieża Jana II, a także fotografie z pogrzebu księdza Popiełuszki.

Ten okres w swojej twórczości Stanisław Markowski nazywa "czasem gry z systemem" w którym aparat i film miał olbrzymie znaczenie, gdyż system tak bardzo obawiał się zapisanej prawdy o sobie.

Duchowym mistrzem dla Markowskiego jest słynny fotograf amerykański Ansel Adams, mistrz niezwykłych, perfekcyjnie zakomponowanych krajobrazów. To właśnie krajobraz, fotografia zabytkowych, nastrojowych wnętrz jest teraz domeną twórczości Markowskiego. Wrażliwość na piękno i "wzruszenie przed informacją", jak wyznaje w filmie, to są obecnie główne wytyczne w działalności krakowskiego fotografa, ale w historii fotografii polskiej pozostanie jako znakomity dokumentalista najważniejszych wydarzeń przełomu lat 70-tych i 80-tych.

Ten film, a zwłaszcza jego środkową część, powinni obejrzeć szczególnie młodsi widzowie. Na fotografiach Stanisława Markowskiego można odnaleźć sporo faktów z najnowszej, trudnej i dramatycznej historii Polski. Fotografując Markowski nie tylko widział, ale i dostrzegał to co najistotniejsze. I najważniejsze również dla fotografii.

Marek Grygiel

Skrócona wersja tej recenzji ukazała się 3.XII.98 w dziale telewizyjnym Gazety Wyborczej.

 


Spis treści

Copyright © 1997-2012 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2012 Zeta-Media Inc.
e-mail: fti@zeta-media.com