Zmarła Elaine Ling
Była świetnym fotografem (łatwo o tym się przekonać oglądając Jej stronę w sieci elaineling.ca)
ale była też bardzo fajną, otwartą, niezwykle pogodną osobą... Spotkałem Ją po raz pierwszy na FOTOFEST w Houston w 2006 roku. Ostatni raz widzieliśmy się w sobotę, 14 listopada 2015, w dzień po zamachach w Paryżu. Paris Photo było już odwołane, ale w Galerii VU odbywało się spotkanie z prezentacją książek i portfolio – bardzo ciekawe, nieco wybrane towarzystwo, starające się przytłumić okropny nastrój tragicznych wydarzeń. Elaine pokazywała tam swoje wielkie wydruki, uśmiechnięta, pełna dobrej energii. Dzień wcześniej, w piątek, spotkaliśmy się w kręgu przyjaciół na Paris Photo.
Trzy lata temu była w Warszawie, byliśmy w CSW w Zamku Ujazdowskim, chodziliśmy całe popołudnie po mieście, na koniec ciekawe rozmowy o fotografii w kawiarni Antrakt z Kacprem Krajewskim i jego znajomym fotografem mieszkającym w USA. Elaine bardzo się w Polsce podobało, była w Łodzi i w Krakowie, myślała o wystawie tutaj...
Urodzona w Hong Kongu - w wieku 9 lat przeniosła się wraz z rodziną do Toronto, gdzie studiowała muzykę (fortepian, wiolonczelę), oraz ukończyła studia medyczne. Pracowała jako lekarz m.in. na północy Kanady, wśród miejscowej ludności.
Od zawsze dużo podróżowała. 20 lat temu, gdy pracowała jako lekarz w Patan Hospital w Katmandu, zetknęła się z Tybetańczykami, uchodźcami, których zaczęła fotografować. Z kolei na początku tego stulecia odbyła kilka podróży do Mongolii: na pustyni Gobi powstał znakomity materiał o wielkich głazach z epoki brązu. Fotografując i szukając tych obiektów Elaine zetknęła się z licznymi rodzinami nomadów, zyskała ich zaufanie na tyle, by swobodnie fotografować ich życie codzienne i obyczaje.
Interesowały Ją różne kultury, sposób i warunki życia, ślady wielkich cywilizacji. Stąd wizyty i projekty fotograficzne w tak odległych miejscach, jak pustynie Namibii, szlak wielkich baobabów afrykańskich, fantazyjne skały Kapadocji, kaniony w USA, najdalsze prowincje Chin, czy Ameryka Południowa.
Text authors: Wade Davis, author, anthropologist, photographer Kevin Miller, photography curator.
Designed by: Kehrer Design, Heidelberg, Germany
Elementem, który bardzo dominował i scalał te projekty, była fascynacja kamieniem, skałą, czymś organicznie trwałym, długowiecznym. Wszystko to było bardzo prosto i czytelnie przedstawione w starannie warsztatowo przygotowanych wystawach prezentowanych na całym świecie w najbardziej prestiżowych miejscach.
Dlatego Jej prace znalazły się w ważnych kolekcjach publicznych i prywatnych, takich jak np. Museum of Fine Arts w Houston w Teksasie, The Brooklyn Museum w Nowym Jorku, w Bibliotheque National de France w Paryżu, a także w jej rodzinnej Kanadzie m.in. w Royal Ontario Museum w Toronto, Widsor Art Gallery, czy Canadian Museum of Contemporary Photography w Ottawie.
Fotografie Elaine Ling publikowane były w licznych czasopismach m.in. w Aperture, The Polaroid Book 2005, View Camera Magazine, czy w ZOOM.
W marcu tego roku ukazało się dzieło podsumowujące w jakimś stopniu chyba najważniejszy Jej projekt dotyczący właśnie kamieni pt. Talking Stones, który promowała w Galerii Vu w Paryżu w ramach Paris Photo podczas owej soboty, w dzień po zamachach terrorystycznych w tym mieście.
Elaine Ling, jak mało kto, potrafiła twórczo wykorzystać zachwyt na światem, tym światem, który był jej tak przyjazny, rozumiany globalnie w tym dobrym tego słowa znaczeniu.
Jej fotografie to potwierdzają.
Marek Grygiel
Zobacz też:
- Elaine Ling Photography
- In Memory of Dr. Elaine Ling
- Elaine Ling (Facebook)
- Interview with Photographer Elaine Ling: Remote Wonders (Works & Conversations Magazine, 2011)
W FOTOTAPECIE poprzednio m.in.:
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.