MS1
Muzeum Sztuki w Łodzi
ul. Więckowskiego 36, Łódź
7.102016 – 8.01.2017.
Grupa ZERO-61
Znaczenie grupy Zero-61 dla polskiej sztuki współczesnej jest faktem oczywistym. Po raz kolejny możemy się o tym przekonać na wystawie zorganizowanej w Muzeum Sztuki w Łodzi. Dla przypomnienia: grupa powstała 1961 roku w Toruniu i w jej skład wchodzili studenci Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika: Roman Chomicz, Czesław Kuchta, Lucjan Oczkowski, Józef Robakowski, Jerzy Wardak i Wiesław Wojczulanis.
Skład tego ugrupowania zmieniał się – odeszli Chomicz, Wojczulanis i Oczkowski, a dołączyli Andrzej Różycki, Jan Siennik, Wojciech Bruszewski, Roman Dąbek, Michał Kokot i Antoni Mikołajczyk. Najdłużej i najaktywniej działali w grupie: Kuchta, Robakowski i Wardak, a potem Różycki, Kokot, Bruszewski i Mikołajczyk.
ISBN 978 83 65501 08 0
ISBN 978 83 63820 50 3
Swoją działalność zaczęli wkrótce po odwilży polityczno – społecznej 1956 roku ale już w okresie rozpoczynającej się gomułkowskiej małej stabilizacji lat 60. Nazwa wzięła się z tego, że tę działalność chcieli rozpocząć od początku, od zera.
Ich działalność najciekawiej objawiła się w stosunku do fotografii, którą uczynili swoim głównym medium, przekraczając jej dotychczasowe ograniczenia, łamiąc dotychczasowe kanony estetyczne, przekraczając limity, podważając uznane autorytety. Na wystawach organizowanych nie tylko w salach wystawowych, wprowadzali elementy instalacji, environments, czy asamblaży. Cechował ich entuzjazm i nieomalże rewolucyjny jak na owe czasy zapał burzenia zastanych konwencji artystycznych, chcieli wyprzedzić czas w którym przyszło im żyć, ale nie bezpośrednio angażując się w życie społeczne, a raczej zmieniając i poszukując nowych ekspresji i środków wyrazu w sztuce współczesnej.
Zakwestionowali całą tradycję fotograficzną w Polsce, zarówno fotoreportaż, jak i tzw. fotografię realistyczną. Szukali inspiracji bardziej wewnątrz niż na zewnątrz, ważne były dla nich odczucia, a nie sztywno skodyfikowane programy i manifesty. Nigdy zresztą nie mieli spójnego programu, i jak pisze kurator wystawy Lech Lechowicz – brak programu odgrywał pozytywną rolę. Stanowili przede wszystkim grupę przyjaciół i to być może zadecydowało, że przetrwali razem prawie dekadę.
Wystawa zaprezentowana w Muzeum Sztuki jest bardzo starannie i w sposób wyważony zaaranżowana. Nie ma przesytu, nie ma nadmiernego zagęszczenia prac. Oprócz tak znanych dzieł jak „Durszlak z gwoździem” Robakowskiego, „Zatruta studnia” Różyckiego, „Twarze” Kokota, uwagę przykuwają mniej znane barwne fotomontaże Antoniego Mikołajczyka pt. „Pamięci rozstrzelanych” czy „Pejzaż z literami” z 1968 roku.
Równie ciekawe są barwne prace Czesława Kuchty, którego zainteresowania kolorem udzieliły się z czasem i pozostałym członkom grupy. Zapewne niewiele osób pamięta wystawę i zorganizowane sympozjum z okazji 25- lecia powołania grupy Zero -61 w Toruniu w 1986 roku – gdzie zaprezentowano znacznie więcej prac. Nie zmienia to jednak faktu, że obecna wystawa w Łodzi jest bardzo cennym przypomnieniem roli jaką Grupa Zero -61 odegrała w rozwoju sztuki poszerzając jej granice fotografii o silniejsze powiązania z innymi technikami i środkami obrazowania.
Artyści grupy Zero-61 wnieśli również ożywczy ferment od nieco skostniałego środowiska fotograficznego, skupionego zwłaszcza w Związku Polskich Artystów Fotografików, przecierając szlak dla późniejszych poszukiwań i dyskusji, a także wystaw fotograficznych daleko wykraczających poza dotychczasowe bariery.
Na osobną uwagę zasługuje opublikowanie niezwykle kompetentnego katalogu, którego autorem jest kurator wystawy Lech Lechowicz. Autor z niesamowitą precyzją i dbałością o źródła historyczne umiejscawia twórczość grupy Zero – 61 na tle ówczesnej sceny artystycznej w Polsce i za granicą, a także wskazuje na czym polegała jej wartość i osiągnięcia w czasie ośmioletniej działalności i jaki miała również wpływ na ich późniejsze, bogate losy artystyczne.
Ilość i jakość zgromadzonego w katalogu materiału, wnikliwe opisanie historyczno-społecznego tła dla twórczości grupy, liczne reprodukcje prac, ponad 300 szczegółowych przypisów i doskonale opracowana twórczość każdego z uczestników stawia tę pozycję w gronie jednej z najważniejszych publikacji dotyczących historii polskiej sztuki współczesnej jaka ukazała się w ostatnim czasie.
Szkoda tylko, że Muzeum, które szczyci się tak znakomitą kolekcją (część prac na wystawie pochodzi właśnie z tych zbiorów) przed kilku laty zlikwidowało Dział Fotografii stworzony przez nieodżałowaną Urszulę Czartoryską, a w którym to dziale współpracował z Nią właśnie kurator obecnej wystawy Lech Lechowicz.
Wystawa Grupy ZERO-61 po udowadnia, jak ważne jest poznanie i zrozumienie historycznych kontekstów rozwoju fotografii w naszym kraju i jak ważnym i decydującym elementem był i jest eksperyment w poszukiwaniu nowych możliwości fotografii.
Marek Grygiel
Podziękowania dla Wojciecha Prażmowskiego za katalog wystawy.
Zobacz też:
W FOTOTAPECIE poprzednio m.in.:
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.