Muzeum Historyczne w Ełku
Ełckie Centrum Kultury -
Galeria „Ślad”
Ełk, ul. Wojska Polskiego 47
30 czerwca – 27 lipca 2017 r.
Tadeusz Rolke – Zatarte ślady, Mazury w latach 70.
"Strzeżone znaleziska rozsypały się, ślady zostały zatarte. Przeszłość odzyskała to, co do niej należy, a co nam tylko na krótko wypożyczyła. Ale pamięć już znowu się budzi, już szuka i zbiera wspomnienia w niepewnej ciszy ziemi niczyjej.<
Siegfried Lenz, Muzeum Ziemi Ojczystej
Literatura nie pierwszy raz inicjuje jeden z kolejnych fotograficznych tematów podejmowanych przez Tadeusza Rolke. Ale być może w tym przypadku zetknięcia się z twórczością Siegfrieda Lenza doszło do relacji szczególnej, jedynej w swoim rodzaju. W połowie lat 70. Tadeusz Rolke (mieszkający wówczas w Hamburgu) zwrócił się do pisarza z propozycją wydania wspólnego albumu poświęconego Mazurom, mając na uwadze rodzinne strony pisarza, który jak wiadomo urodził się i wychował w Ełku (wówczas - Lyck). Po uzgodnieniach z wydawcą Tadeusz Rolke odbył trzykrotne podróże na Mazury w róznych porach roku. Owocem tego był cykl fotografii zarówno czarno – białych jak i kolorowych. Niestety po powrocie okazało się, że wydawca, pomimo żywego zainteresowania i akceptacji Lenza wycofał zainteresowanie projektem. Powodem była intensywna praca Siegfrieda Lenza nad najnowszą powieścią, którą okazała się najwybitniejszą książką w jego dorobku: „Muzeum ziemi ojczystej” (org.: Heimatmuseum). Ta z ogromnym zaangażowaniem napisana epopeja zawiera wiele elementów autobiograficznych. Ulokowana w najważniejszych wydarzeniach XX wieku rozpięta jest akcją pomiędzy dwie wojny światowe, w wyniku czego następują zmiany terytorialne i w tragicznych okolicznościach końca II wojny światowej utrata stron rodzinnych – jako że Mazury znalazły się po II wojnie światowej w obszarze Polski.
Fot. Tadeusz Rolke
Stało się coś bardzo nieprzewidywalnego – intuicja Tadeusza Rolke by powrócić na Mazury i pokazać je takimi jak one są obecne (tzn. wtedy pod koniec lat 70.) powstała w tym samym dokładnie czasie, kiedy rodziło się wielkie dzieło Siegfrieda Lenza.
Rolke fotografował najzwyklejszą codzienność mazurskiej prowincji, krajobraz, który nie był do tej pory specjalnie przez niego preferowanym tematem w fotografii. Oczywiście są na tych zdjęciach i ludzie, ówcześni mieszkańcy tej krainy, przy swoich zajęciach gospodarskich, pojawiający się w zwykłej, na swój sposób prowincjonalnej i urokliwej codzienności. Czas wtedy jakby się zatrzymał, zakonserwował, a odczucie tego dają fotografie „leżącego w wiecznym śnieżnym półmroku kraju” – jak pisze Lenz w swojej powieści. Na niektórych zdjęciach pojawiają się również elementy zmiany, jakiegoś rodzaju współczesności, wiejskie wesele, rower, motocykl, jacht z turystami… ale odczucie melancholii i ciężaru historii, z wszystkimi przeszłymi losami, żeby znowu przywołać dzieło pisarza powoduje, że ta bogata przeszłość zredukowana do przestrzeni i milczenia ożywia się w naszej pamięci im bardziej się od niej oddalamy.
Fotografie z Mazur Tadeusza Rolke powstawały równolegle, w tym samym czasie kiedy Siegfried Lenz pisał swoje dzieło. Zbiór tych fotografii to rodzaj introspekcji na poziomie daleko wykraczającym poza określone terytoria geograficzne. Podobnie jak w prozie Lenza, coraz bardziej oddalamy się od przeszłości, która nam się wyostrza pozwalając jednocześnie uruchomić pokłady wspomnień i odnaleźć uczucia, dawno już być może wyparte z naszej pamięci.
Marek Grygiel
Zobacz też:
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.