Zbyszko Siemaszko
Fotograf Warszawy
Warsaw’s Photographer
Wystawa w Domu Spotkań z Historią
ul. Karowa 20, 00-324 Warszawa
Koncepcja i wybór zdjęć: Madoń-Mitzner, Krzysztof Wójcik
8.03. - 8.09.2024
Zbyszko Siemaszko
Wystawa Latając nad Warszawą. Fotografie Zbyszka Siemaszki z lat 60. i 70.
Skwer ks. Jana Twardowskiego.
3-23.07.2024
Zbyszko Siemaszko – fotograf Warszawy
Trwa dobra passa w prezentowaniu polskiej fotografii w Domu Spotkań z Historią. Otwartej w marcu wystawie najbardziej warszawskiego fotografa Zbyszko Siemaszko towarzyszy album. Na pierwszy rzut oka skromna czarno biała okładka ze znanym zdjęciem Centralnego Domu Dziecka. Co ciekawe znając to zdjęcie nie bardzo już pamiętamy jakiej marki samochód jest na pierwszym planie. To DKW F8, tzw. „dekawka”, samochód dosyć popularny z czasów naszego głębokiego dzieciństwa. W tle inne historyczne pojazdy: Warszawy, Syrenka i jeszcze „kwadratowy”, a nie opływowy w kształtach tramwaj. Wszystkie te motoryzacyjne obiekty pozwalają datować tę fotografie na wczesne lata 60.
Album świetnie koresponduje z wystawą, która jest najlepszą i najbardziej przemyślaną do tej pory prezentacją z bogatego archiwum fotografa. Wszystkie zdjęcia na wystawie mają wyczerpujące opisy, łatwo więc zlokalizować miejsce gdzie zdjęcie zostało wykonane. Szczególnie dla warszawiaków, znających miasto ma to spore znaczenie. Można się bowiem zorientować jak dane miejsce wyglądało w latach 50. 60. a jak wygląda obecnie. Wystawa podobnie zresztą jak i album ma układ chronologiczny.
Teren byłego getta, pusty wypalony obszar z majaczącym w tle jedynym ocalałym budynkiem, kościołem Św. Augustyna na Muranowie z końca lat 40., czy inne pierwsze zdjęcia to lata odbudowy, jak choćby fotografia strony Brassa na Rynku Starego Miasta z 1952 roku. Potem inne znane ulice, place, panoramy. Chłonność pisma Stolica dla którego wtedy pracował Siemaszko i które to pismo stało się kroniką odbudowy, a potem rozbudowy miasta powodowała, że archiwum Zbyszko Siemaszko jest kopalnią wiedzy dla historyków architektury i urbanistów.
Ale na zdjęciach Siemaszki są nie tylko ulice i budowle, jest również prawdziwe życie. V Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów w 1955 roku sprowadził do miasta kolorowy tłum młodych dynamicznych ludzi. To była również jedna z pierwszych odwilżowych imprez po ponurych latach stalinizmu. Bawiąca się młodzież, mundurowi milicjanci zmieszani w tłumie ubranych w ludowe stroje przybyszów z Afryki czy Azji, to były obrazki jakich w smutnych, szarych, powojennych latach nie było. Tłumnie wypełnione plaże nad Wisłą np. w pobliżu Mostu Poniatowskiego na Saskiej Kępie, czy w pobliżu Stadionu Dziesięciolecia świadczą o bliskości i dostępności rzeki, czyli o tym co mimo sporych wysiłków jest tak trudno osiągnąć dzisiaj. Na jednym ze zdjęć widzimy przystań przy Wale Miedzeszyńskim z uprawiającymi jazdę na nartach wodnych młodymi amatorami sportów wodnych.
Liczni warszawscy przechodnie wypełniają zdjęcia skrzyżowań i ulic zarówno po lewej jak i po prawej stronie miasta. Widzimy budowę Rotundy PKO, Ściany Wschodniej ale i również przedwojenne jeszcze wybrukowane uliczki na Targówku, którego koloryt opisywał barwnie Stefan Wiech, utrwalony również przez Siemaszkę podczas pogawędki z dorożkarzem na Moście Gdańskim.
Są również na fotografiach Zbyszko Siemaszko budowle legendarne, takie jak Supersam czy pawilon chemii na Brackiej. Architektoniczne fotografie Siemaszki są oparte na wzorach takich przedwojennych mistrzów kamery jak Czesław Olszewski czy Henryk Poddębski. Wyważona perspektywa, odpowiednio dobrane warunki świetlne.
Co do ludzi, to mamy obok niezwykłych, reportersko uchwyconych sytuacji znakomite psychologiczne portrety. Np. starszej pani uczestniczącej w uroczystościach Bożego Ciała w 1957 roku podczas pierwszych takich uroczystości od chwili uwięzienia cztery lata wcześniej przez komunistyczne władze Prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Innym zdjęciem, które oprócz walorów czysto dokumentalnych ma przesłanie historyczne to grupa oczekujących na pociąg na Dworcu Śródmieście pasażerów. Ciekawe, charakterystyczne dla epoki ubiory, kobiety w chustkach panowie w prochowcach i w typowej dla owych lat „beretce” na głowie. To jest, jakbyśmy powiedzieli za słynnym cyklem Zofii Rydet ówczesny „Zapis socjologiczny”. Jeszcze za plecami siedzących świetna galeria złożona z prac tzw. polskiej szkoły plakatu reklamująca walory turystyczne naszego kraju.
Zdjęciem, którego nie można pominąć jest sfotografowana scenka uliczna podczas gwałtownej ulewy na ulicy Puławskiej. Biegnąca bosonoga młoda kobieta unosi się jakby w powietrzu nad chodnikiem obok przejeżdżającej w kałużach Warszawy. Co ciekawe osoba ta rozpoznała się po latach na zdjęciu.
Zbyszko Siemaszko był bardziej wszechstronnym fotografem, niż tylko reporterem. Był na pewno artystą miejskiej fotografii dokumentalnej w najszerszym tego słowa pojęciu.
A na poparcie jak był wszechstronny, jak sam kreował tematy i przedstawiał z subiektywnego punktu widzenia, niech będzie otwarta kilka dni temu plenerowa wystawa jego zdjęć lotniczych na skwerze obok hotelu Bristol. Jest to jakby aneks zarówno do wystawy prezentowanej aż do początków września w Domu Spotkań z Historią, jak i do albumu, który tak wyczerpująco został opracowany przez niezawodny zespół tej instytucji.
Marek Grygiel
ZBYSZKO SIEMASZKO
urodził się w 30 sierpnia 1925 roku w Wilnie. Jego ojcem był znany fotograf Leonard Siemaszko, który wraz z żoną Tatianą prowadził atelier fotograficzne, a później także sklep z aparatami. Leonard pracował również jako fotoreporter, m. in. dla „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”, oraz portretował Józefa Piłsudskiego. Zbyszko i dwaj jego starsi bracia – Leonard i Henryk – od dziecka przyuczali się do zawodu.
W czasie II wojny Siemaszko, jako 19-latek, wstąpił do 3. Wileńskiej Brygady AK (pseudonim „Swojak”). Dokumentował życie partyzantów – wykonał wówczas kilkaset zdjęć. Ciężko ranny w czasie jednej z akcji, trafił do niemieckiej niewoli, skąd został odbity. W 1945 roku wraz z rodziną opuścił Kresy. W Katowicach Siemaszkowie znów prowadzili zakład fotograficzny. Zbyszko zrobił tam maturę i podjął pracę fotoreportera w tygodniku „Odra”. W 1948 roku przenieśli się do Warszawy. Rodzice otworzyli przy placu Narutowicza kolejny zakład fotograficzny. Zbyszko studiował w Szkole Głównej Planowania i Statystyki, ale wkrótce zatrudnił się w Społecznym Przedsiębiorstwie Budowlanym, gdzie prowadził pracownię dokumentacji fotograficznej. Odtąd całe swoje życie związał z Warszawą i z fotografowaniem. Jego mentorem był wybitny fotograf architektury Edmund Kupiecki. To on wprowadził go w 1951 roku do Związku Polskich Artystów Fotografików. W latach 1951–1963 Siemaszko systematycznie dokumentował odbudowę miasta dla Państwowego Przedsiębiorstwa Konserwacji Architektury Monumentalnej. W 1953 roku dołączył do zespołu tygodnika „Stolica”; jego zdjęcia należały do najczęściej publikowanych – był autorem okładek do 222 numerów. Wydał też m. in. dwa autorskie albumy o Warszawie (1964 i 1968). Od 1969 do 1990 roku pracował jako fotoreporter tygodnika „Perspektywy” i realizował swoje projekty autorskie. Jeździł po Polsce i latał nad Polską. Zrobił m. in. tysiące zdjęć lotniczych miast i miasteczek na zlecenie Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków. Zmarł w 2015 roku.
Zawsze fotografował w terenie, nie interesowała go praca w atelier. Zakład „Fotografia Siemaszkowie” przejął po Leonardzie jego wnuk Maciej, a obecnie prowadzą go prawnuk, Filip Siemaszko z żoną Anną. Kolekcja w sumie kilkunastu tysięcy zdigitalizowanych fotografii Zbyszka Siemaszki znajduje się w Narodowym Archiwum Cyfrowym oraz w Polskiej Agencji Fotografów FORUM. Wciąż opracowywane i udostępniane są nowe jego zdjęcia.
(opr. DSH)
W FOTOTAPECIE poprzednio m.in.:
- Warszawa Siemaszki: Sen o mieście. Warszawa lat 50. i 60. Galeria Plenerowa DSH
- Zbyszko Siemaszko (1925-2015)
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.