Mała Galeria ZPAF-CSW, Warszawa, Pl. Zamkowy 8
wystawa czynna 0d 5 do 29 maja 1998

------------------------------------------------------

 

Bogdan Konopka : Koniec i poczatek

Bogdan Konopka : RIAU DE GROS MONT (Szwajcaria) 14 VII 1996,
kopia stykowa z negatywu 20 x 25 cm

 

Click here
for English
version of
this page



Wystawa fotografii Bogdana Konopki w Małej Galerii składa się z dwudziestu kilku zdjęć skopiowanych bezpośrednio z dużych negatywów 20 x 25 cm. Są to fotografie kontaktowe czarno - białe wykonane w ostatnim okresie. Po raz pierwszy bedą prezentowane w Warszawie.

Tematyka tych prac to pejzaże wykonane podczas licznych podróży autora po Francji, a także nastrojowe fotografie wnętrz, stylizowane na wczesne fotografie z początków naszego wieku.

 

Poza czasem

FOTOGRAFIA współczesna to coraz bardziej złożone i skomplikowane zjawisko. W dobie przyspieszonego rozwoju osiąga coraz to nowe pułapy technologicznej doskonałości. Dążenie do uzyskania oszałamiających wyników w zakresie doskonałości obrazu jest udziałem wielu profesjonalnych fotografów. Są jednak artyści kamery, którzy nie poddają się tej presji i realizują swoje prace tradycyjnie, używając do tego aparatu, negatywu, papieru fotograficznego i klasycznego zestawu chemikaliów.

Wybitne prace kilku takich twórców prezentowane były w ostatnim okresie w Małej Galerii. Bogdan Konopka również mieści się w tej grupie. Poza tym, że realizuje swoje zdjęcia tylko w czerni i bieli, nie kadruje zdjęć pod powiększalnikiem. Wszystkie prace to kopie stykowe z negatywu wielkości 20 x 25 cm. Najbardziej charakterystyczne dla tego cyklu prac jest to, że zostały wykonane z nietypowego, dużego negatywu. Podobnie jak twórczość grupy fotografów z Jeleniej Góry - Wojciecha Zawadzkiego, Ewy Andrzejewskiej, Marka Likszteta, Konopka od lat jest wierny metodzie stykowej. Metoda ta oprócz narzucenia sobie rygorów formalnych przybliża nas również do samego wnętrza fotografii, jest właściwie sama w sobie fotografią w czystej, nie manipulowanej postaci. Zapis na negatywie jest wiernym odwzorowaniem tego, co artysta wybrał i zaakceptował z pola widzenia kamery. Ten wybór będzie zarejestrowany na zdjęciu i nie da się go wykadrować, by podkreślić jakiekolwiek inne wartości poza tym, co było przed obiektywem aparatu w czasie rejestracji. Dlatego tak wielką rolę w tych zdjęciach odgrywają : czas, światło, kompozycja, a także stan psychofizyczny, w jakim znajduje się twórca.

Na pierwszy rzut oka wszystkie te bardzo estetyczne i świadomie zakomponowane prace wydają się zatrzymaniem chwili w jej najwłaściwszym czasie. Ale chwili bardzo statycznej, na zdjęciach Konopki nie ma dramatycznych wydarzeń, kamera nie wychwytuje jakichś "decydujących momentów". Fragmenty rzeczywistości o charakterze nieomal martwej natury wyłaniają się z ciemnego tła, przechodzą różne stopnie nasycenia światłem by w centralnej z reguły części obrazu znaleźć najjaśniejszy akcent w postaci np. otwartego okna, zapalonej latarni, rozjaśnionego widnokręgu. Emocje artysty stają się aż nadto czytelne, jego poetycka interpretacja wyrwanych, na poły banalnych ale i tajemniczych miejsc, przesycona jest melancholią i napiętnowana jest z założenia aspektem zmagania się z upływającym czasem. Tę walkę z upływem czasu artysta podkreśla również fotografując otwarte przestrzenie, czerpiąc być może inspiracje z paryskich krajobrazów Atgeta. Ta relatywizacja czasu jest bardzo charakterystyczna dla wszystkich prawie zdjęć Konopki. Nie ważne, czy na zdjęciu jest fragment natury (drzewa, las, płynący strumień) miejski krajobraz (uliczka w Anger, wysypisko śmieci pod Paryżem), wnętrze (Clayrou, Arbonne la Foret, Arles). Wszystkie te zdjęcia są datowane przez autora. W przypadku gdyby było inaczej, nie bylibyśmy w stanie podać daty ich powstania. Równie dobrze mogłyby powstać przed dwudziestu laty i nikt zapewne nie byłby w stanie tego odkryć.

Poza relatywizacją czasu prace Bogdana Konopki cechuje niezwykła poezja fotograficznego obrazu. Andrzej Saj w jednym z tekstów do kolejnej wystawy autora określa to mianem fotogeniczności. Szczególnie sfotografowane wnętrza są według niego "przełożeniem wnętrza nieoczywistego, są świadectwem wrażliwości poetyckiej, pogłosem metafizycznych pytań"1. Takie wnętrza sfotografowane przez Konopkę w ubiegłym roku w Nicei znalazły miejsce w ciekawym albumie fotograficznym, do którego wstęp napisał Xavier Girard.2 Przyrównuje on sfotografowane wnętrza Konopki do malarstwa Seicento, podkreślając niezwykłe efekty współgrania czerni i bieli.

Ta szarość, bardzo trudna do osiągnięcia w fotografii świadczy również o warsztatowym perfekcjonizmie artysty. Ma również znaczenie symboliczne, utrwala niejako przepływający bezustannie czas, konserwuje go w fotograficznym zapisie nadając mu formę łagodnej refleksji nad przemijaniem.

Upływ czasu, zjawisko jak cień nieodłączne fotografii jest stale obecne w ostatnich pracach Bogdana Konopki.

Marek Grygiel

1) Andrzej Saj "Szarość" trwania (o fotogenicznej twórczości Bogdana Konopki), Galeria FF, Łódź, maj 1995

2) Xavier Girard "Nice, dix photographes et une ville" Gregoire Gardette Edition, Nice, 1997

 

Bogdan Konopka : ARBONNE LA FORET, 20 V 1997
kopia stykowa z negatywu 20 x 25 cm

 

Bogdan Konopka w latach 80-tych związany ze środowiskiem wrocławskim, od 1989 roku przebywa na stałe we Francji, gdzie regularnie wystawia swoje prace. Mieszka w Paryżu. W roku ubiegłym brał udział w FORUM FOTOGRAFICZNYM poświęconym fotografii polskiej odbywającym się w Tuluzie. Jego prace znajdują się w licznych zbiorach prywatnych i publicznych m.in. w Centrum Pompidou, w Bibliotece Narodowej w Paryżu, w Centre Municipal de la photographie w Nicei, w Muzeum Elizejskim w Lozannie, w Muzeum Sztuki w Łodzi i w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.

 

Bogdan Konopka : COURBEVOIE - LA DEFENSE, 18 I 1997
kopia stykowa z negatywu 20 x 25 cm



Zobacz też :



Spis treści

Copyright © 1997-2012 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2012 Zeta-Media Inc.
e-mail: fti@zeta-media.com