Centrum Sztuki Współczesnej, Warszawa
Otwarcie wystawy 23 kwietnia 1999 r.
Wystawa czynna do 23 maja '99.

------------------------------------

 

 

 

Tomek Sikora: "Przejrzystość rzeczy", Centrum Sztuki Współczesnej, Warszawa

 

Wystawa Tomka Sikory "Przejrzystość rzeczy" (tytuł wzięty od Nabokova) zawiera kilkadziesiąt przedmiotów, które artysta otrzymał od różnych osób, z którymi zetknął się dotychczas w swoim życiu. Są to przeważnie osoby mu bliskie, ale również spotkane przypadkowo w czasie licznych wojaży po świecie, jakich Sikora odbywa sporo z racji wykonywania swojego zawodu fotografa. Przedmioty te opatrzone są krótkimi opisami, zawierającymi wyjaśnienie dlaczego były lub są szczególnie ważne dla ofiarodawców. Na wszystkich otrzymanych przedmiotach Tomek Sikora umieszcza jeszcze dodatkowo fotografie tych osób, w taki jednak sposób, by nie zniekształcały one podstawowej formy danej rzeczy, ani nie zmieniały jej funkcji.

Tak skomponowana wystawa jest swoistym "inwentarzem"tych przedmiotów poprzez to, że należały one kiedyś do osób szczególnie ważnych dla autora. Jest jednocześnie próbą interpretacji zjawiska przenikania osobistych biografii do świadomości szerszej za pomocą nadania im charakteru nośnika pamięci. Wyjaśnienie, dlaczego jakaś rzecz ma wielką wartość dla danej osoby powoduje, że wiecej dowiadujemy się o niej samej, niż o przedmiocie, który jest tylko materialnym śladem naszej egzystencji.


Nie sposób przecież wszystkiego sfotografowć, ale poprzez zespolenie fotografii z przedmiotem można otrzymać pogłębioną i pełniejszą interpretację przeszłości nawet pojedynczych losów. To jest głównym polem dociekań dla Tomka Sikory, który tym razem fotografii użył w bardziej wyrafinowany i wysublimowany sposób. Fotografie twarzy poszczególnych ofiarodawców są"wpisane"w przedmioty. Przylegają do tych przedmiotów bezpośrednio. W sposób nieco przewrotny utrwalają sięw naszej pamięci ściśle przywołując ładunek magicznej sfery, jaka jest w nich zawarta w zderzeniu z przedmiotami, które do tych osób należały.


Wystawie towarzyszy książeczka zaprojektowana przez Macieja Buszewicza.

Jest to kolejna wystawa fotografii w Centrum Sztuki Współczesnej, która wykracza poza samą fotografię jako jednolitą dziedzinę twórczości. "Przejrzystość rzeczy" Tomka Sikory, łącząc fotografię z obiektami wielowymiarowymi, umożliwia jej przeniknięcie w świat form i kształtów, zarezerwowany do tej pory dla rzeźby i architektury. Po ubiegłorocznej wystawie Sikory w Małej Galerii ZPAF - CSW, jest ta wystawa kolejną próbą wprowadzenia fotografii w szerszy kontekst sztuki współczesnej, w której podziały na poszczególne dyscypliny (takie jak malarstwo, grafika, czy rzeźba) nie są jedynymi wyznacznikami artystycznej kreacji.

Marek Grygiel


 

 

 

 

Przezroczyste obiekty

Od dziś w Centrum Sztuki Współczesnej-Zamku Ujazdowskim można oglądać niezwykłą ekspozycję. Jej autor, Tomek Sikora, wybitny polski fotograf, od siedemnastu lat mieszkający na stałe w Australii, nazwał ją "Przejrzystość rzeczy". Uznał, że tytuł książki Nabokova idealnie przystaje do koncepcji wystawy, którą przygotowywał kilka lat.

Na pokaz składa się 99 portretów ludzi i tyleż obiektów. Fotograficzne wizerunki przedstawiają twarze znane i nieznane; ludzi młodych, starych, nawet dzieci; należące do różnych ras i kultur.

Wszyscy ci ludzie - to osoby, z którymi Tomek Sikora czuje się serdecznie związany i od których otrzymał zaprezentowaną na obecnej wystawie kolekcję "przezroczystych" rzeczy. Nie są to dzieła sztuki, lecz przedmioty w jakiś sposób ważne dla bohaterów zdjęć - pamiątki, gadżety, ulubione stroje, rzeczy dawniej używane, dziś bezużyteczne, związane z niegdyś wykonywanym zajęciem, podróżą, spotkaniem. Dokumenty przeżyć, sentymentów, marzeń. Obok umieszczono krótkie historie każdego z nich. Spisane po angielsku, a niekiedy w egzotycznych dla nas językach, zostały też przełożone na polski. Niektórzy autorzy tych tekstów podpisali się nazwiskami, inni ograniczyli się do imion. Ale Sikorze nie o to chodziło, by chwalić się świetnymi znajomościami (a do grona przyjaciół zalicza niejedną sławę). - Jego zamiarem było pokazanie galerii charakterów.

W każdą rzecz Sikora wmontował fotograficzny wizerunek byłego właściciela. Zrobił to dyskretnie, nie ingerując w kształt przedmiotu, dostosowując się do charakteru i kolorystyki pamiątki. "Podstemplował" obiekty podobiznami niegdysiejszych posiadaczy. W ten sposób powstały fotograficzne impresje na temat ludzi, ich losów, zajęć, pragnień.

Na przykład pewna dziewczyna, której sfotografowana postać została wmontowana w podszewkę pantofelków od Manolo Blahnika, namiętnie kolekcjonuje buty i - daje im się w życiu prowadzić. O zafascynowaniu postacią Achmatowej świadczy odlew ręki poetki, przez lata dekorujący mieszkanie znanego historyka sztuki. Czego natomiast dowodzi sentyment, jakim pewien brodacz darzy suszarkę do włosów z początku tego wieku?

Aby się tego dowiedzieć, radzę wybrać się do Zamku Ujazdowskiego i obejrzeć wystawę Tomka Sikory.

Monika Małkowska

"Rzeczpospolita", 24 kwietnia 1999 r.

Artykuł ten pierwotnie zamieszczony był w "Rzeczpospolitej" z dnia 24 kwietnia 1999 r. w dziale "Kultura". Wszystkie prawa zastrzeżone. fotoTAPETA dziękuje redakcji "Rzeczpospolitej" za zgodę na elektroniczny "przedruk". Zainteresowanym stałą lekturą "Rzeczpospolitej" polecamy witrynę internetową tego dziennika "Rzeczpospolita On-Line", gdzie można dokonać rejestracji.

 

 

Marek Grygiel i Tomek Sikora - otwarcie wystawy "Przejrzystość rzeczy" w Centrum Sztuki Współczesnej, w Warszawie. Fot. Michał Mutor/GW

 

Otwarcie wystawy "Przejrzystość rzeczy" Tomka Sikory w Centrum Sztuki Współczesnej, w Warszawie. Fot. Michał Mutor/GW

 

Otwarcie wystawy "Przejrzystość rzeczy" Tomka Sikory w Centrum Sztuki Współczesnej, w Warszawie. Fot. Michał Mutor/GW

 

Zobacz też:

 


Spis treści

Copyright © 1997-2012 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2012 Zeta-Media Inc.
e-mail: fti@zeta-media.com