Program Otwarty
Art_Inkubator, Tymienieckiego 3
Ipáamamu – Opowieści o Wawaim, Eléonore Lubna / Louis Matton;
Oro verde, Ritual Inhabitual Collective
AREA: ART ON THE DANCE FLOOR: Warhol, Basquiat & Co by VOLKER HINZ
Zbigniew Libera
Achajowie, chłopcy, polskie złoto i sytuacjoniści
Galeria Wschodnia
ul. Wschodnia 29/3, 90-275 Łódź
16.06. - 21.07.2023
Grzegorz Przyborek
Cisza
MGS Ośrodek Propagandy Sztuki
Park im. Sienkiewicza, 90-009 Łódź
16.06.2023 - 13.08.2023
Andrzej Dudek-Dürer
Na niekończącej się drodze...? Fotografia i grafika z lat 1969–2021
Galeria Patio 2,
budynek K, Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi,
Sterlinga 26 90-212 Łódź
14.06. - 31.07.2023
Dla tych, których już nie ma. Hołd dla Bogdana Konopki.
Wystawa zbiorowa: Bogdan Konopka, Anita Andrzejewska, Joanna Chmielewska, Maja Herman, Anne Lepont, Dorota Mościbrodzka, Izabela Nowak, Marcela Paniak, Ada Soczewińska, Alex Dayet, Maciej Herman, Jamie Howard, Szymon Michna, Robert Wiwatowski, Paweł Żak
Galeria Fotografii im. Eugeniusza Hanemana
Łódzkie Towarzystwo Fotograficzne,
ul. Piotrowska 102, Łódź
13 - 26 czerwca 2023
Niedenthal
Muzeum Miasta Łodzi, ul. Ogrodowa 15,
17.06.-17.12.2023
Nadzieja na lepszy świat – Fotofestiwal 2023
Jak można napisać relację z tegorocznego Fotofestiwalu będąc na nim zaledwie kilka godzin? Jest to zadanie nie do wykonania. Dlatego potraktujemy to mini sprawozdanie jako swoistą krótką impresję, tak by jakiś ślad pofestiwalowy pozostał na naszych łamach jako konsekwencja wieloletniego życzliwego zainteresowania tą niezwykłą imprezą.
Stało się tradycją, że każda edycja festiwalu ma swoje hasło – przesłanie. Tegoroczne to NADZIEJA. Hasło świetne, pojemne i na czasie. Program Fotofestiwalu realizowany jest w dwudziestu trzech lokalizacjach, ale miejscami ogniskującymi wydarzenia i tętniącymi festiwalowym życiem są Art_Inkubator na Tymienieckiego i centrum festiwalowe OFF Piotrkowska mieszcząca się w starych pofabrycznych zabudowaniach otoczona kilkunastoma przeróżnymi restauracyjkami i kawiarniami, co bardzo sprzyja festiwalowym spotkaniom.
Te kilka godzin, które przyjdzie nam spędzić w Łodzi, zaczynamy właśnie na Tymienieckiego, gdzie mieści się również biuro i punkt informacyjny Fotofestiwalu. Tam 14 czerwca odbyło się oficjalne otwarcie wystaw z Programu Nadzieja, Programu otwartego, AREA... i #NOW.
Tego wieczoru nastąpiło również ogłoszenie wyników Fotograficznej Publikacji Roku 2022. Spośród nadesłanych do konkursu 65 książek jury w składzie: Alek Hudzik, Ania Nałęcka-Milach, Agnieszka Obszańska, Beata Bartecka, Krzysiek Orłowski, Paweł Rubkiewicz oraz Franek Ammer zakwalifikowało do finału (a tym samym na wystawę prezentowaną w ramach Fotofestiwalu) w sumie 12 publikacji. Dwie równorzędne nagrody główne im. Krzyśka Makowskiego otrzymały fotobooki których autorami są Artur Pławski i Aleksandra Żalińska. W tym miejscu zacytujmy fragment decyzji jury: „Jury doceniło ich szczerość, świeżość i umiejętność wykorzystania środków, jakie daje medium książki fotograficznej. Jury uznało dwie publikacje za wyjątkowe z powodu ich konsekwencji w opowiadaniu historii. Oba projekty mają dobrany język wizualny do tematu, ścisłą edycję i angażująca sekwencje zdjęć. Forma książek służy, by wzmacniać narrację”
ISBN 978-83-66068-38-4
Dobrym zwyczajem stało się to, że w hallu głównym nieopodal biura informacyjnego umieszczone są stoiska, gdzie każdą nominowaną książkę można sobie obejrzeć, przekartkować, poczuć gramaturę papieru, rodzaj druku, porównać typografię itd.
Chętnych nie brakuje bo obok wydawnictw czasami nadmiernie urozmaiconych są pozycje podane bardziej tradycyjne jak np. szlachetny acz skromny w wyrazie, niewielki album ze zdjęciami Czesława Olszewskiego, który fotografował architekturę przedwojennej Warszawy. Wydany z okazji znakomitej wystawy w Domu Spotkań z Historią, której autorką była Marta Leśniakowska, zapoznaje nas z tym klasykiem fotografowania architektury nowoczesnej w najwyższym wymiarze.
Uwagę przykuwała także niezwykle ciekawa publikacja chilijsko-argentyńska, której sposobu powstania, druku, składu, i papierów na jakich jest drukowana nie sposób tu wymienić – ale kto chciałby dokładnie zapoznać się z tymi wszystkimi niezwykle ważnymi danymi przy powstawaniu książki, dostaje szczegółowy opis, wypełniający całość informacji na temat procesu powstawania tej ciekawej i oryginalnej publikacji.
Wystawy prezentowane w Art_Inkubatorze, a jest ich kilka, dotyczą tematyki związanej z walką o utrzymanie naturalnych więzi z naturą i zachowaniu jej dla potomnych. Świetnie dokumentuje to wystawa zbiorowa Oro verde grupy Ritual inhabitual Collective. Jest to historia rewolucji, która wybuchła wśród ludu P’urhépecha w środkowej części stanu Michoacan w Meksyku. Bunt zapoczątkowany tam przez miejscowe kobiety doprowadził do wydalenia z miasta Cherán jedenego z wielu niebezpiecznych karteli narkotykowych próbującego kontrolować uprawy awokado w Meksyku.
Inna wystawa Ipáamamu – Opowieści o Wawaim Eleonory Lubnej i Louisa Mattona to opowieść o społeczności Wawaim żyjącej w regionie Alto Maranon w Peru. Przed czterdziestu laty członkowie tego plemienia nie zgodzili się, by znany reżyser niemiecki Werner Herzog kręcił na ich terytorium film Fitzgaraldo. Był to wyraz sprzeciwu wobec kolonialnych reguł postępowania świata zachodu.
Zupełnie z innej strony świata i z innej kultury jest zbiór fotografii Volkera Hinza (1947-2019), niemieckiego reportera tygodnika STERN, który zapisywał słynne wydarzenia zmieniających się co sześć tygodni aranżacji klubu AREA na Dolnym Manhattanie w Nowym Jorku. To legendarne już miejsce grupowało wielu wybitnych artystów, których widzimy na zdjęciach. Andy Warhol, Basquiat, Grace Jones, Madonna poprzebierani na kolejne edycje ilustrujące różne tematy takie jak: „Jedzenie”, „Wiara”, „Moda” przyciągały na Dolny Manhattan tłumy zwolenników chcących otrzeć się o nowojorską bohemę lat 70. i 80. ubiegłego wieku.
Formuła FOTOFESTIWALU poprzez lata stale ewoluowała. Oprócz wystaw fotograficznych czy - powiedzmy - wizualnych, które stanowią główną oś, na której opiera się idea festiwalu, od jakiegoś czasu nie bez powodu pojawiło się hasło „Sztuka – współpraca – społeczność”. Tak więc propozycje festiwalowe to cała gama wydarzeń aktywizujących różne miejsca w mieście. Jest dużo muzyki, spotkań o charakterze dyskusyjnym, wystąpień autorskich, prezentacji filmów czy realizacji video.
W sobotnie wczesne popołudnie 18 czerwca odbyło się ciekawe spotkanie ze Zbigniewem Liberą, artystą wywodzącym się z nurtu tzw. Kultury Zrzuty lat 80-tych.
Zbigniew Libera, którego miejsce w polskiej sztuce współczesnej jest niezwykle mocno ugruntowane od lat, niejako na poboczu głównego nurtu, wykonuje różnorodne i zaskakujące projekty fotograficzne. Można je było podziwiać na z rozmachem zaaranżowanej ubiegłorocznej wystawie w Teatrze Nowym w Warszawie. Tegoroczna prezentacja, specjalnie ułożona dla łódzkiej Galerii Wschodniej, jest znacznie skromniejsza, gdyż nie są to ogromne light boxy, ale wydruki dwuwymiarowe wyraźne mniejszych rozmiarów. Wystawa zawiera kilka nowych prac, specjalnie przygotowanych na łódzki pokaz. Tytuł wystawy, jak powiedział podczas spotkania, tylko w jakiejś części oddaje przemyślenia autora. „Achajowie, chłopcy, polskie złoto i sytuacjoniści”. Inscenizowane fotografie Libery, zawsze posiadające wielointerpretacyjne tajemnice i „zakamarki”, są mocno związane z naszą historią, kulturą, czy literaturą. Praca pt. „Synczyzna” ma w tle kanoniczne dzieło Gombrowicza „Transatlantyk”. Z kolei „Polska kopalnia złota” może nie od razu ale wyraźnie kieruje nas w stronę zebranych relacji zawartych w tomie Pawła Reszki „Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota”, książki głośnej i wywołującej przed kilku laty ogromne spory i dyskusje.
Na wystawie jest zdjęcie pt. „Pani Ilona”. Na spotkaniu Libera opowiedział, że ktoś, z kim rozmawiał na temat tej fotografii, zapytał, czy na zdjęciu nie jest przypadkiem przestawiona Agnieszka Osiecka. Autor zakłada bowiem szeroką możliwość interpretacji swoich inscenizowanych zdjęć, o czym wspominał podczas rozmowy z Danielem Muzyczukiem w szczelnie wypełnionym słuchaczami audytorium w Art_Inkubatorze. Wystawa w Galerii Wschodniej, co ciekawe, jest pierwszym indywidualnym pokazem Zbigniewa Libery w tym miejscu, gdzie wcześniej brał udział w zbiorowych pokazach jeszcze w latach 80.
Galeria Wschodnia, co warto tutaj przypomnieć, jest najstarszą aktywnie działającą galeria autorską w Polsce. Od początku prowadzona przez swoich założycieli Jerzego Grzegorskiego i Adama Klimczaka, ma już swoje trwałe i zasłużone miejsce w polskiej historii sztuki.
Tak się składa, że każdy fotograficzny festiwal - czy to w Bratysławie czy w Houston - ma z reguły ambicje, by prezentować coś w rodzaju wystawy retrospektywnej jakiegoś uznanego twórcy.
Tak też jest w Łodzi – w tym roku wystawa Grzegorza Przyborka pt. „Cisza” zgromadziła w przestronnym wnętrzu Galerii Ośrodka Propagandy Sztuki liczną publiczność. Trzeba tu dodać, że ten znakomity artysta jest również wykładowcą i od wielu lat bierze udział w życiu artystycznym. To właśnie kojarzy się natychmiast, gdy na starannie zestawionej wystawie natrafimy na instalację z początku lat 90. pt. Grzegorz Przyborek w niezwykle wyrafinowany i przemyślany sposób łączy w aranżacjach obiekty przestrzenne z rysunkiem i fotografią. Kreuje w ten sposób własny, bardzo zindywidualizowany świat gdzie ważnymi elementami stają się problemy wynikające z napięć i odnalezionych porządków równowagi, gdzie dużą role odgrywa sposób użycia światła i perspektywy. Są to zarazem próby wniknięcia w swój własny, intymny obszar odczuwania rzeczywistości i przeniesienia go w te bardzo poetyckie narracje. Na specjalną uwagę zasługują prace które powstały w ostatnim okresie, a zwłaszcza w czasie trwania pandemii.
Kilka dni po otwarciu wystawy odbyło się spotkanie z artystą poprzedzone prezentacja filmu mu poświęconego pt. „KOAN. Przestrzenie wyobraźni Grzegorza Przyborka”, 2023, 40’ w realizacji Andrzeja Florkowskiego.
Inną ważną osobowością zaprezentowaną w Programie Miasto jest Andrzej Dudek-Dűrer, performer, artysta sztuki mediów, fotograf, grafik, kompozytor i muzyk. Jego pseudonim pochodzi od słynnego niemieckiego artysty Albrechta Dűrera. Andrzej Dudek wierzy, że jest jego inkarnacją, ale od lat tworząc rysunki w konwencji Dűrera realizuje własną drogę twórczą. Jest ciągłym podróżnikiem i wszędzie, gdzie się pojawi, zostawia swój duchowo-materialny ślad.
Jak pisze w materiałach do wystawy jej kurator Krzysztof Jurecki, obcując z pracami artysty nasuwa się pytanie; „Czy wyzwolenie z kręgu życia i śmierci jest możliwe?” bo jego twórczość skupia się na jego własnym życiu, artystycznych przyjaźniach, podróżach rzeczywistych i mentalnych.[…] Dudek Dűrer stosuje rozszerzoną koncepcję fotografii i grafiki, odwołując się do tradycji sztuki abstrakcyjnej, performance’u i konceptualizmu. Jego postawa twórcza nie ma określonych granic, rozwijając się we własnym kierunku, w którym punktem wyjścia jest medytacja i stan metafizyczny nastawiony na duchowość i doskonalenie.
Przemierzył wiele krajów, miał wystąpienia m.in. w The Art Institute w Chicago, w Academy of art Collage w San Francisco, Conservatorio National de Musica w Mexico City, w University of California, Berkeley w CSW – Zamek Ujazdowski w Warszawie a także w Muzeum Sztuki i Galerii Manhattan w Łodzi. Jego sztuka wyrosła z wrocławskiej sztuki neoawangardowej lat 70. ale zachowuje własny, skrajnie ezoteryczny charakter, manifestując siłę swej duchowej wyobraźni” – jak to ujęto w materiałach nt. wystawy.
Postać i osobowość, której przypomnienie w Łodzi nabrało charakteru zbiorowej kameralnej wystawy, to Bogdan Konopka. „Dla tych, których już nie ma. Hołd dla Bogdana Konopki” tytuł oddaje zawartość.
W 2022 roku minęła 10 rocznica pierwszego pleneru fotograficznego, zorganizowanego przez Bogdana Konopkę w Beskidzie Niskim. Było to jedno z jego ulubionych miejsc w Polsce, do którego wielokrotnie powracał. Położony niedaleko miejsca z którego pochodził, jest niejako symbolem historii naszego kraju z ostatnich stuleci. Tutaj ścierały się wojska rosyjskie, austriackie, niemieckie i polskie podczas I i II wojny światowej. [...]
Wyjątkowa była też grupa fotografów, która wzięła udział w tym plenerze – złożona z nieprzypadkowych osób, dla których Bogdan Konopka był ważny. Nie tylko jako jeden z najbardziej znanych w świecie polskich fotografów, ale także jako człowiek – nauczyciel, mentor, inspirator i przyjaciel. Bogdan miał w sobie unikalną cechę przyciągania do siebie innych osób. Na początku uczniowie, z czasem wielu z nich stawało się jego przyjaciółmi. Plener 2012 był początkiem serii plenerów tej grupy, ale także, a może przede wszystkim, początkiem wielu ważnych osobistych i twórczych przygód.
W 2021 roku, w dwa lata od nagłej śmierci Bogdana Konopki, grupa przyjaciół postanowiła się spotkać ponownie w Beskidzie, w tym samym miejscu. Tak powstała wystawa, której kurator i jeden z uczestników, Maciej Herman, wybrał i zestawił prace wynikające z inspiracji nie tylko kontaktami z Bogdanem ale i przypominające te malownicze i pełnej tragicznych historii (wysiedlanie ludności łemkowskiej po II wojnie światowej) okolice.
Galeria Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego mieści się w samym centrum Łodzi przy ulicy Piotrkowskiej, nic dziwnego zatem, że wystawę obejrzy na pewno spora ilość widzów, a Ci którzy stawili się na oprowadzanie kuratorskie mogli również spotkać Jacqueline Konopkę, żonę Bogdana, która z wielką troską i wrażliwością opiekuje się dorobkiem Bogdana sama wystawiając swoje prace fotograficzne z tego niezwykłego pleneru.
Jeszcze jedno nazwisko dobrze znane wszystkim, którzy cokolwiek z fotografią mają do czynienia – Chris Niedenthal i jego wystawa która zakończyła się 4 czerwca w Warszawie by już dwa tygodnie później zagościć na Fotofestiwalu w Muzeum Miasta Łodzi na ul. Ogrodowej. Otwarcie zostało uświetnione występem zespołu rockowo-bluesowego, w którym Chris grał na perkusji z dwojgiem swoich przyjaciół. Ci, którzy nie zdążą obejrzeć wystawy podczas Fotofestiwalu, będą mogli to zrobić aż do połowy grudnia.
Miejscem, które zawsze, niejako po drodze odwiedza się podczas trwania Fotofestiwalu jest OFF Piotrkowska. Tym razem umieszczono tam projekty związane z aktualnymi i ważnymi wydarzeniami, które dotyczą naszej dziejącej się historii. Dwa fotofestiwale, które zaproszone są do Łodzi już po raz kolejny to Miesiąc Fotografii w Miński i Odesa Photo Days. Na dwóch rozległych piętrach postindustrialnej przestrzeni zamieszczono szereg zdjęć twórców z Ukrainy i Białorusi. Festiwal Odesa Photo Days zaprezentował wystawę zbiorową o wydarzeniach z protestów społecznych z ostatnich 30 lat w Gruzji Kirgistanie, Iranie i Kazachstanie. Zdjęcia przejmujące, zapisy dokumentalne i symboliczne, video – prezentacje. Cała ta przestrzeń wymagałaby odrębnej szczegółowej relacji – ale odnotujmy ją, jako własny element całego Fotofestiwalu.
W tym roku Fotofestiwal odkrywa swoją 22 odsłonę, a wydaje się jakby był od zawsze. Prowadzona z rozmachem impreza mająca za punkt wyjścia fotografię na pewno wpisała się już na trwałe w łódzki, ale i również ogólnopolski kalendarz ciekawych wydarzeń. To że przeobraża się, modyfikuje, rozrasta trzymając przy tym ogromny ładunek atrakcyjności sprawia, że nie grozi jej jakieś załamanie jak to się dzieje gdzie indziej, chociażby z Miesiącem Fotografii w Krakowie, który całkowicie zmienił swoją formułę.
Nie będzie więc już dalej zdrowej konkurencji między tymi dwoma najważniejszymi tego typu przedsięwzięciami w naszym kraju. Szkoda. Ale miejmy nadzieję, że inne imprezy u podstaw których jest obraz fotograficzny, cyfrowy czy analogowy, rozwiną się, zyskają uznanie i odpowiednią markę podobne tej jaką wypracował sobie Fotofestiwal w Łodzi.
Marek Grygiel
podziękowania: Krzysztof Jurecki
W FOTOTAPECIE poprzednio m.in.:
- III Międzynarodowy Festiwal Fotografii w Łodzi 2004 (korespondencja Anny Cymer)
- Fotofestiwal ŁÓDŹ 2005
- Fotofestiwal ŁÓDŹ 2006
- Fotofestiwal ŁÓDŹ 2010 - Fotografia Miłości
- Fotofestiwal ŁÓDŹ 2013
- Fotofestiwal ŁÓDŹ 2022
Zobacz też:
- FOTOFESTIWAL 2023 - witryna oficjalna
- Fotograficzna Publikacja Roku 2023 - poznaliśmy najlepsze photobooki ostatniego roku (fotopolis.pl)
Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.