• Paris Photo 2022
    Grand Palais Éphémére
    10 – 13 listopada 2022

  • Borys Michajłow
    Journal ukrainien
    Maison Européenne de la Photographie
    5/7 Rue de Fourcy, 75004 Paris
    7.09.2022 – 15.01.2023

  • Tribulations d'Erwin Blumenfeld, 1930-1950
    Le musée d’art et d’histoire du Judaïsme
    Hôtel de Saint-Aignan
    71, rue du Temple, 75003 Paris
    13.10. 2022 – 5.03 2023
  • Renverser ses yeux - Autour de l'arte povera 1960 - 1975 : photographie, film, vidéo
    Le Bal
    6, impasse de la Défense, 75018 Paris
    11.10.2022 – 29.01.2023

  • Henri Cartier-Bresson & Martin Parr
    Réconciliation
    Jan Groover
    Laboratoire des Formes
    Fondation Henri Cartier-Bresson
    79, rue des Archives 75003 Paris
    8.11.2022 – 12.02.2023

Grand Palais Ephémère - facade © Florent Drillon

Paris Photo – edycja jubileuszowa

Największa impreza fotograficzna świata celebruje w tym roku swoją 25 rocznicę, dlatego tym bardziej należy ją odnotować w FOTOTAPECIE, która – jak wiadomo – taką samą rocznicę obchodzi w tym roku. Paris Photo ma więc już swoją historię. W czasie jej trwania doszło do pamiętnego ataku terrorystycznego przed siedmiu laty, dwa lata temu kolejna edycja nie odbyła się z powodu szalejącej pandemii.

Rok temu, podobnie jak i obecnie, Paris Photo odbyło się w innym miejscu niż legendarny Grand Palais, który przechodzi gruntowny remont przed planowaną na 2024 rok Olimpiadą. Ale nazwa Grand Palais widniała na froncie tymczasowego pawilonu, a być może za trzy lata Paris Photo powróci na swoje dawne dostojne i na pewno bardziej atrakcyjne miejsce.

PP22022-widok-ogólny-© Fot. M. Grygiel

XXV edycja wzbudziła ogromne zainteresowanie. Usytuowana na osi wieży Eiffla naprzeciw École Militaire budowla wypełniona była przez te kilka dni tłumami zwiedzających, nie tylko profesjonalnie związanymi ze sztuką fotografii ale po prostu zwykłymi, ciekawymi widzami z całego świata. Nastrój po pandemicznego niepokoju zniknął zupełnie i przed wejściami do Grand Palais Éphémére ustawiały się długie kolejki oczekujących. Jak podano oficjalnie, targi odwiedziło ponad sześćdziesiąt tysięcy ludzi, co wydaje się liczbą imponującą. Pozostając przy statystykach dodajmy, że na targach wystawiało 183 organizacji i instytucji kulturalnych z 31 krajów, w tym 134 galerie z 29 krajów. By nie popadać w rutynę, komitet organizacyjny dba o to, by na tak wielkiej imprezie pojawiały się nowe akcenty. I tak wśród galerii aż 33 wystawiały swoje oferty po raz pierwszy. Odnotowano powrót galerii amerykańskich w liczbie 32, bo jeszcze rok temu było ich zaledwie kilka, a stanowią one przecież niezwykłe urozmaicenie i wzbogacenie prezentowanych prac. Ważne podkreślenia jest to, że organizatorom udało się utrzymać opłaty za wynajmowane miejsca w granicach 15.000 – 40.000 Euro, a więc wzrosły one jedynie o 2-3 %. By pozostać przy statystykach trzeba odnotować kontynuację programu wystawiania autorek-kobiet. Kiedy w 2018 roku rozpoczęto tę akcję w ramach projektu ELLES X było ich zaledwie 20 %, a obecnie stanowią one ponad 1/3 uczestników.

Rossy de Palma na plakacie targów Paris Photo 2022

W tym roku honorową postacią targów była Rossy de Palma, słynna hiszpańska aktorka, o bardzo oryginalnej urodzie, grająca w wielu filmach m.in. Pedro Almodóvara, której ogromny portret z papugą autorstwa Gorka Postigo z hiszpańskiej edycji VOGUE’a z 2008 roku widniał tuż przy głównym wejściu. Jak wiadomo role filmowe Rossy de Palma były inspiracją dla wielkich fotografów takich jak Richard Avedon, d’Alberto Garcia Alix, Pierre & Gilles, czy Ouka Leele.

Targi to również oferta wspaniałych foto-książek, albumów, magazynów i czasopism z udziałem 32 wydawców z 9 krajów. Podobnie jak dawniej wyznaczono im odrębne ale przylegające do głównej hali miejsce. Niemniej podczas podpisywania przez autorów foto-albumów tłok by dostać się po autograf był ogromny. Do tego dochodziło jeszcze dodatkowe zagęszczenie, bowiem w tym samym miejscu umieszczono szersze stoisko z nominowanymi do Photo-Book Awards 2022 foto-książkami.


Elliott Erwitt, New York, 1950, Augusta Edwards Fine Art

Założenia generalne Paris Photo są niezmienne od lat. Największy nacisk jest położony przede wszystkim na tym, co do zaoferowania mają galerie. A w tym roku również ich oferta była o tyle bogata, co może nieco mniej zróżnicowana niż poprzednio. Galerie o ugruntowanej od lat pozycji, stanowiące jakby rdzeń targów, prezentowały zazwyczaj klasykę fotografii. Londyńska galeria Augusta Edwards oferowała światowe nazwiska Henri Cartier-Bresson, Elliot Erwitt, Martine Franck, Stuart Franklin, Josef Koudelka, Graham Smith. Podobnie mająca korzenie w Paryżu ale również przedstawicielstwo w Genewie galeria Baudoin Lebon miała w swojej ofercie prace takich tuzów fotografii jak Joel Witkin, Lisette Model, Robert Mapplethorpe. Ich prace wyceniane na dziesiątki tysięcy euro, wzbudzały nieustające zainteresowanie nie tylko kolekcjonerów i znawców, ale również - co oczywiste - szerokiej publiczności.

Josef Koudelka, Czechoslovakia, 1968, Augusta Edwards Fine Art
Man Ray, Autoportrait, 1943, Baudoin Lebon Gallery
Joel-Peter Witkin, The Mermaids Tale, 2018, Baudoin Lebon Gallery
Alex Webb, Thessaloniki, Greece, 2003, Magnum Photos

Amerykańskie galerie, te najbardziej znane jak Edwyn Houk, Howard Greenberg, Robert Mann, Hans P. Kraus Jr. z Nowego Jorku, to też z najwyższej półki klasyka: Eugène Atget, Julia Margaret Cameron, Lewis Carroll, Ansel Adams, Walker Evans, William Klein, Dorothea Lange, Baldwin Lee, Saul Leiter, Diane Arbus, Vivian Maier, Alex Majoli, Arnold Newman, Gordon Parks, Eugene W. Smith, Edward Weston. Jak więc widać, zestaw mocny i zawsze dobrze jest widzieć te historyczne już w większości zdjęcia, które na trwałe wpisały się w pamięci pokoleń.

Eugène Atget, Poupées, 63 rue de Sèvres, 1910, Galerie Karsten Greve

Inna amerykańska galeria od lat występująca na targach to Robert Koch z San Francisco. Właściciel z reguły zawsze obecny na targach i tym razem zaprezentował ciekawy zestaw w którym pierwsze skrzypce odegrał Edward Burtynsky. Ten kanadyjski fotograf zdobył sobie przez lata nie lada jakie uznanie a jego prace osiągają coraz wyższe ceny od 40 do 80 tysięcy euro. Te wyludnione, apokaliptyczne, wielkoformatowe krajobrazy, ukazujące destrukcyjne działania ludzkiej aktywności na ziemi, doskonale wpisują się w nurty ekologiczne domagające się ratowania planety przed szkodliwymi emisjami gazów cieplarnianych i wszystkim co z tym związane.

Edward Burtynsky, Salt Pans #32, Walvis Bay, Namibia, 2018. Galeria Robert Koch.

Również od lat prezentująca swych artystów o swojskiej nazwie paryska galeria Polka, która kiedyś zasłynęła w swojej siedzibie wspaniałą wystawą japońskiego, owianego sławą fotografa Daido Moriyamy pozostała przy swoich twórcach: Nick Brandt, Philippe Chancel, Edouard Elias, Joakim Eskildsen, Mario Giacomelli, Alexander Gronsky, Miho Kajioka, William Klein, Steve McCurry, Joel Meyerowitz , Marc Riboud, Sebastião Salgado. Tutaj trzeba wspomnieć, że galeria wydaje bardzo ciekawy magazyn, którego 15 lecie uroczyście obchodzono w czasie trwania Paris Photo.

Steve McCurry, Dust Storm, 1983, Polka Galerie
Alexander Gronsky, Moscou, 2009, Polka Galerie
Donata Wenders, In the Snow IV, Allgäu, Allemagne, 2010, Polka Galerie.
Joel Meyerowitz, Florida, 1978, Polka Galerie.

W tej powodzi znakomitych fotografii chciałoby się znaleźć jakieś propozycje bardziej współczesne, tymczasem uwagę przykuwała galeria z dalekiej Argentyny. Najbardziej może znana, mająca niewielki lokal w Buones Aires galeria Rolf Art jest zapewne jednym z najważniejszych południowoamerykańskich miejsc fotograficznych. Tym razem przypomniała bardzo ważną postać dla sztuki tego kraju fotografkę Adrianę Lestido. Ta ur. w 1955 roku artystka zaczęła od fotoreportażu współpracując z agencja DyN oraz pismami La Voz i Pagina 12. Potem zasłynęła swoją zaangażowaną fotografią z kobiecych zakładów karnych, gdzie organizowała warsztaty dla uwięzionych młodych skazanych. Otrzymała wiele nagród i wyróżnień, a także m.in. w 1995 r. prestiżowe stypendium Gauggenheima. Jej fotografia była głosem aktywnej krytyki społecznej nt. pozycji kobiet i ich statusu w nowoczesnym społeczeństwie.

Adriana Lestido, Manifestación contra el indulto [Demonstration against pardon], 1989, Galeria Rolf Art
Adriana Lestido, Madre e Hija en Plaza de Mayo [Mother and daughter from Plaza de Mayo], 1982, Galeria Rolf Art
Adriana Lestido, Mujeres Presas [Imprisoned Women], 1991, Galeria Rolf Art
Adriana Lestido, Untitled, 1991-1993, - Galeria Rolf Art
Adriana Lestido - Madres adolecentes / Adolescent mothers, 1988, Galeria Rolf Art

Kobiet sławnych i uznanych oraz tych, które dopiero dobijają się na światowe szczyty, było w tym roku sporo. Ogromne portrety Mariny Abramović, która ma już swoją trwałą pozycję w hierarchii sztuki, można było zobaczyć w galerii Wilde z Genewy. Ogromnych rozmiarów fotografie wykonane na materiale cibachrom, co już jest ogromną rzadkością, były wyceniane nawet na 150 tys. Euro.

Marina Abramović, Portrait with Lamb (black), 2010, Cibachrome, Galeria WILDE

Z kolei znana z nieszablonowej działalności artystycznej ORLAN, która swoją twórczość opiera na kolejnych zmianach i przetworzeniach własnego ciała, zaprezentowała na stoisku galerii Ceysson & Bénétière fotografie także z wcześniejszego okresu. W swojej twórczości ta multimedialna artystka używa cielesności do wyrażenia często bardzo kontrowersyjnych treści. Jej sztuka jest refleksją nad statusem kobiety, sama określa siebie jako neo feministkę. Jej obecność na targach wzbudzała ogromne zainteresowanie, wszyscy, obojętnie czy znający ją osobiście ( jak widoczny na zdjęciu Krzysztof Pruszkowski) czy tylko z wystaw i przekazów filmowych, prosili ją o wspólne zdjęcie, co musiało ją kosztować wiele cierpliwości przy tej ogromnej liczbie chętnych, bowiem jej galeria usytuowana była tuż przy głównym wejściu, gdzie stale kłębiło się mrowisko przychodzących widzów.

ORLAN, Etude documentaire : le Drapé-le Baroque : photographie n°20 Vierge blanche sortant du noir, performance aux Halles de Schaerbeek, 1978, Gallery Ceysson & Bénétière
9.11.2022 - ORLAN i Krzysztof Pruszkowski, fot. M. Grygiel

Trzeba przyznać, że kobiecy program ELLES X Paris Photo 2022, zaproponowany i ułożony przez włoską kuratorkę Federicę Chiocchetti, dyrektorkę Musée des Beaux-Arts du Locle w Szwajcarii, specjalizującą się w fotografii i literaturze, wyróżniał się w tym roku bardzo spójną koncepcją. W wielu galeriach prezentowane prace opatrzone zostały specjalnymi tabliczkami, tak by można było je wyróżnić w powodzi innych zdjęć.

Zastanawiamy się zwykle, co pojawia się na Paris Photo, co szczególnie wydaje nam się nowe, zaskakujące. W tym roku takich zjawisk trudno by szukać, ale niektóre propozycje galeryjne były ciekawe. Dotyczy to np. skromnej ale robiącej wrażenie fotografii Johannesa Brusa w galerii Judith Andreae. Kilka sporych rozmiarów fotografii o motywach roślinnych i zwierzęcych wykonanych na bromowym papierze, a więc technice uznanej już być może za szlachetną, równomiernie wypełniało galeryjną przestrzeń. Ceny umiarkowane: 17 tys. Euro za obraz prawie 2 m na 1.50 w ramach wydaje się być ceną niewygórowaną. Prace te przypominały fotografie wykonywane przez Jochena Lemperta, innego niemieckiego fotografa, który miał przed wielu laty wystawę w Małej Galerii ZPAF w Warszawie, a którego prace całkiem niedawno prezentowane były na indywidualnej wystawie w Centrum Pompidou.


Johannes Brus, Fotogramm (Vasen), 2021, Galerie Judith Andreae, Bonn
Johannes Brus Elefant/Elephant, 1991-2018, Galerie Judith Andreae, Bonn
Johannes Brus Hirsche Deers, 1974, Galerie Judith Andreae, Bonn
Zofia Kulik, All Things Converge in Time and Space; To Disperse, To Converge, To Disperse, and So On (III), 1992, galeria Persons Projects

Idąc dalej polskimi skojarzeniami natrafiamy na prace dwóch wybitnych artystek polskich, które znalazły się w ciekawie zestawionej ofercie galerii Persons Projects z Berlina. Galeria ta miała na targach jedno z najlepiej eksponowanych stanowisk. Właściciele i prowadzący galerię, polsko-fińskie małżeństwo Asia Zak i Timothy Persons, koncentrują swoją uwagę na pracach artystów fińskich takich jak m.in Tiina Itkonen, Sandra Kantanen, Eeva Karhu, Milja Laurila, Niko Luoma, Jussi Nahkuri. Wśród nich są też nazwiska od dawna już znane na całym świecie np. Arno Minkkinen czy Jorma Puranen, ale też na poczesnym miejscu znalazły się dwie monumentalne i przyciągające uwagę prace właśnie Zofii Kulik i Katarzyny Kozyry. Zofia Kulik nie po raz pierwszy znalazła się na Paris Photo, a z kolei pokaźnych rozmiarów (164 x 217 cm) ekspresyjna fotografia Katarzyny Kozyry silnie zapadała w pamięć na tle innych, bardziej konceptualnych realizacji.

Katarzyna Kozyra, Homo Quadrupeds Blue, 2018, galeria Persons Projects
Tiina Itkonen, Eqalussuannguarsuq, Savissivik, 2018, galeria Persons Projects
Santeri Tuori, Water Lilies #20, 2022, galeria Persons Projects.
Stoisko galerii Persons Projects

To co dzieje się współcześnie na świecie, jest zawsze widoczne w jakiś sposób na Paris Photo. I tak napastliwa wojna rozpętana przez Rosję na Ukrainie być może spowodowała, że na targach pojawiały się ukraińskie akcenty. Francuska galeria Alexandry de Viveiros zaprezentowała artystów ukraińskich związanych z silnym środowiskiem lat 70. i 80. ub wieku w Charkowie. Tacy już uznani twórcy, jak Viktor & Sergiy Kochetov, Vladyslav Krasnoshchok, Sergiey Lebedynskyy, Jewgienij Pawłow, Roman Pyatkovka, Sergiy Solonsky tworzyli bardzo interesujący zestaw. Do tego na stoisku można było zaznajomić się z naukowymi publikacjami, gdyż w Charkowie istnieje mocny ośrodek akademicki, wydawane są ciekawe prace analizujące i badające historię miejscowej fotografii i sztuk wizualnych. Na Paris Photo niektórzy autorzy z Charkowa są prezentowani nie po raz pierwszy. Przed kilku laty znaleźli się w ofercie przygotowanej przez dr Tatianę Pawłową, żonę Jewgienija Pawłowa. Oboje pojawili się teraz na targach i udzielali wyczerpujących i ciekawych wyjaśnień nt. historycznego już zjawiska, jakim okazała się być fotografia z tego kręgu. Na łamach Fototapety również w artykule prof. Małgorzaty Radkiewicz omawiającym podobieństwa w działaniu dwóch grup artystycznych Vremia i Warsztatu Formy Filmowej pojawiło się oczywiście nazwisko Jewgienija Pawłowa czy Borysa Michajłowa, jako ważnych postaci dla ukraińskiej awangardy wizualnej.

Przypominają się również edycje Paris Photo sprzed kilku lat, w których regularnie uczestniczyła polska galeria Asymetria z Warszawy i w jej ofertach również pojawiały się nazwiska ukraińskich artystów, a Rafał Lewandowski, twórca Asymetrii, miał osobiste kontakty z tym środowiskiem, odwiedzając ich na miejscu w Charkowie.

Jewgienij Pawłow, Untitled, Violin series, 1972, Alexandra de Viveiros Gallery.
Paris Photo 2022 - Tatiana Pawłowa, 9.11.2022. Fot. M. Grygiel
Sergiy Solonsky, Spike, 1991, Alexandra de Viveiros Gallery.
Roman Pyatkovka, Witches Sabbath series, 1988, Alexandra de Viveiros Gallery.
Roman Pyatkovka, Witches Sabbath series, 1988, Alexandra de Viveiros Gallery.
Viktor Kochetov, Untitled, 1991, Gelatin silver print manually colorized, Alexandra de Viveiros Gallery.
Viktor Kochetov, Untitled, 1990, Gelatin silver print manually colorized, Alexandra de Viveiros Gallery.
Borys Michajłow w stoisku Galerii Suzanne Tarasieve, fot. M. Grygiel

W tym miejscu tradycyjnie należałoby przywołać galerie z naszej części Europy uczestniczące w tzw secteur principal/main sector targów. Nie było ich wiele: trzy węgierskie z Budapesztu (Tobe, Vintage, Einspach) , dwie rumuńskie (Jecza z Timişoary i Anca Poterasu z Bukaresztu z ciekawymi pracami Iosifa Kiraly’ego), dwie ze Słowenii: Photon ( z trzema fotografiami Vladimira Birgusa i innymi czeskimi klasykami, jak Funke czy Roessler) Galerija Fotografija i galeria Hestia z Belgradu. Tak silna przecież fotografia czeska czy słowacka pojawiała się tylko w postaci prac poszczególnych artystów w innych galeriach.

Iosif Király, Echoes_Shadow 140-141-153-134, 2022, photomontage, Anca Poterasu Gallery
Vladimir Birgus, Leningrad, 1982, Galeria Photon

Co ciekawe, nie znalazły się w tym roku w Paryżu dwie galerie tj, Kicken z Berlina i Johannes Faber z Wiednia, których stoiska zawsze były godne uwagi bowiem specjalizowały się w najlepszych fotografach środkowo europejskich, zwłaszcza z lat 20 i 30 ub. wieku.

Najbardziej chyba oryginalną pracą tegorocznego Paris Photo była wystawiana w galerii Setareh z Düsseldorfu monumentalna, wypełniająca całą ścianę realizacja Philippa Goldbacha pt. Lossless Compression z ubiegłego roku. 240 tysięcy małoobrazkowych diapozytywów 35 mm stanowiących część archiwum departamentu sztuki uniwersytetu w Bonn artysta ręcznie oznakował i zestawił w jednolitej instalacji o wielkości 9 metrów długości i na blisko trzy metry wysokiej. Jego prace z diapozytywami biorą swój początek w 2013 roku, kiedy to w hali muzeum w Wiesbaden zestawił 200 tysięcy diapozytywów, które otrzymał od Uniwersytetu w Kolonii. Nastąpiło to wtedy, gdy na przełomie tysiącleci fizycznie istniejące archiwa diapozytywowe zamieniono plikami cyfrowymi. Artysta postanowił jednak ocalić je przed zagładą i nadać im taką niesamowicie skomponowaną formę. Jego trud wykonania z kolei pracy prezentowanej w tym roku w Paryżu ma wymierną wartość - wyznaczona cena 150.000 Euro stanowiła zapewne jedną z najwyższych w tym roku za pojedyncze dzieło.

Philipp Goldbach, galeria Setareh, ©MG
Philipp Goldbach, galeria Setareh, ©MG
Paris Photo 2022 Photo Book Awards - ©MG-phone

Stałym elementem Paris Photo jest konkurs książek fotograficznych, organizowany tradycyjnie z redakcją czasopisma Aperture. Trzy kategorie: debiutancka tzn pierwsza książka danego autora, album roku i fotograficzny katalog. Na liście nominowanych znalazły się różne pozycje od klasycznych, jak np. wspaniała antologia „Diane Arbus Documents” wydawnictwa Maxa Rosenberga, czy Wolfganga Tillmansa „To look without Fear” album wydany przez Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Jury pod kierownictwem Clinton Cargill, „visual director” (ciekawe, że nie używa się już formy „art director”) w Vanity Fair, i Lesley A. Martin, dyrektor z Aperture i założycielki The Photo Book Review, miało na liście nominowanych wydawnictwa od Australii do Litwy, Łotwy czy Korei. „Książką Roku” został album Mohameda Bourouissy pt „Pheriphérique”, przedstawiający zmarginalizowane życie na przedmieściach Paryża.

Mohamed Bourouissa - Untitled, z albumu Peripherique -2005–2008. Wydwnictwo Loose-Joints, 2021.

W kategorii "pierwsza publikacja" Grand Prix przypadło tureckiej fotografce Sabihe Çimen pt. "Hafiz” (Red Hook Editions, New York). Poruszający fotoesej dokumentujący czas, jaki spędziła przez trzy lata fotografując Girl Quran Schools w pięciu miastach w Turcji, został wydany w pięknej oprawie. Temat ten znała dobrze, ponieważ jako nastolatka chodziła do tych samych szkół ze swoją siostrą bliźniaczką. Gdy została fotografem zawodowym, wróciła do tych miejsc i stały się one tematem jej pierwszej książki. Pokazała ten mało znany świat świeżym okiem i bardzo prawdziwie. Przy okazji warto dodać, że Sabiha Çimen jest członkiem – kandydatem (nominee) 2020 Agencji Magnum, otrzymała również nagrodę/stypendium W. Eugene Smith Memorial Grant w 2020 roku.

HAFIZ by Sabiha Çimen, 140 pages, 99 medium-format color photographs
ISBN 978-1-7376814-0-3

Nagrodę specjalną Jury otrzymała publikacja japońskiej fotografki Tokuko Ushioda pt. My Husband (torch press, Tokyo). Jest to zapis wspólnego życia z mężem artystą Shinzo Shimao i córką Maho utrwalony od 1978. Zapis bezpośredni i szczery samotności autorki na czarno białej fotografii zarówno na szerokim jak i małoobrazkowym filmie. Zdjęcia cechuje równowaga, spokój jaki był potrzebny by harmonijnie przeżyć w niewielkim mieszkaniu – zdjęcia te po 40 latach emanują skromnością i autentycznością i dobrze, że zostały zauważone przez jury. Jak podaje ostatni numer biuletynu Photo Book / Aperture wydany z okazji tegorocznego Paris Photo, tzw shortlisted books edycji 2022 będzie podróżować na inne imprezy m.in. Printed Matter, Nowy Jork: Styczeń-luty 2023; The Reference, Seoul: marzec 2023; Medium Photo Festival, San Diego: kwiecień 2023; Foto Wien, Wiedeń; czerwiec 2023; i Copenhagen Photo Festival, Kopenhaga: czerwiec 2023.

Tokuko Ushioda My Husband
Size: 240 x 190 mm / Book 1: 122P, Hard Cover / Book 2: 76P, Soft Coover
Languages: Japanese, English
ISBN978-4-907562-35-9 C0072

Gdy o książkach mowa, to bardzo przyciągającym punktem programu Paris Photo są zawsze organizowane spotkania z autorami i podpisywanie autorskich egzemplarzy na stoiskach wydawców. I w tym roku nie zabrakło uznanych sław kamery: można było zdobyć autograf m.in. Rogera Ballena, Deborah Willis, Raymonda Depardon, Martina Parra. Ten ostatni został nawet przyłapany przez jednego z miłośników swego talentu podczas kiedy oglądał wystawę Borysa Michajłowa w Domu Fotografii Europejskiej. Ogromnym powodzeniem wśród odwiedzających targi cieszyła się również Sophie Calle, która składała autografy na dwóch różnych stoiskach, oblegana przez tłumy, a której w tym roku na targach prezentowana była właściwie tylko jedna, mniej znana praca.

Sophie Calle ©MG-phone
Roger Ballen przy podpisywaniu swoich publikacji, 11.11.2022, ©MG-phone

Książki fotograficzane zdobywają sobie coraz więcej zwolenników, co może się wydawać paradoksalne w epoce tak bardzo rozwijającego się i wszechogarniającego internetu. Tu należy odnotować również specjalnie utworzony dział „Galeries exclusivement en ligne / online only galleries”, gdzie w sieci prezentowało się w ramach targów 18 galerii, w tym kilka ze Stanów i Japonii.

Cheryl Finley, Deborah Willis i Loli Kantor, 10.11.2022. Fot. M. Grygiel

Żeby przy książkach zostać – ale już nie bezpośrednio w przestrzeniach Grand Palace de Éphémére - trzeba odnotować kolejny raz odbywające się „targi na statku” - tak potocznie nazywano miejsce, gdzie na przycumowanej do brzegu Sekwany barce, wraz z dodatkowym usytuowanym tuż obok na brzegu obszerniejszym namiotem, wystawiały swoje propozycje liczne wydawnictwa mniejsze, nie tak wielkie i uznane, jak te w Éphémére. Impreza z roku na rok rozwijająca się, już pod własną nazwą „Polycopies”, przyciągnęła również wielu odwiedzających. Można tam było się spotkać z ofertą bardziej offową, znaleźć bardziej eksperymentalne i niszowe publikacje. Swoje propozycje miały tam również polskie wydawnictwa,takie jak Blow Up Press, wydające znany internetowy magazyn DOC, a od 2016 roku również publikacje na papierze, czy wydawnictwa fotograficzne związane ze środowiskiem wrocławskim. Na Polycopies można było zobaczyć książki z naszej części Europy. N.p. na stoisku Związku Fotografów Litewskich ciekawy katalog Snieguolė Michelkevičiūtė z jej niedawnej wystawy, z tekstem Adama Mazura, czy na stoisku wydawnictw z Łotwy najnowsze publikacje Arnisa Balčusa, którego miło było spotkać, tym bardziej że niedawno uczestniczył w białostockim Interphoto podczas ubiegłorocznej edycji.

Polycopies 2022
Polycopies - Arnis Balčus i Loli Kantor, 13.11.2022

Mimo, że przed kilku laty przeniesiono na miesiące wiosenne inną wielką cykliczną imprezę fotograficzną – Mois de la Photo, to jesienna oferta paryska na polu fotografii wcale nie zmalała. W materiałach wystawionych przy wejściu na targi Paris Photo można było pobrać mapę miasta a na niej zaznaczone inne ciekawe fotograficzne wydarzenia i wystawy. I tak udało nam się dotrzeć do kilku tradycyjnych miejsc: m.in do Maison Européenne de la Photographie, bo tam duża retrospektywna wystawa Borysa Michajłowa. Jego prace, ogromne zdjęcia dokumentalne z Majdanu z 2014 roku, na targach wystawiała galeria Susanne Tarasieve, tymczasem w Domu Fotografii mogliśmy zobaczyć szerszy wybór właściwie z całej twórczości, poczynając od zdjęć wykonanych kultowym aparatem Horyzont, przedstawiających codzienne życie sowieckiego Charkowa, po serie zdjęć postaci z marginesu (były kiedyś pokazywane na wystawie w CSW na Zamku Ujazdowskim w Warszawie), zdjęcia o charakterze autobiograficznym i autoerotycznym, szczere – co nie zawsze zjednywało autorowi przychylne opinie. Najciekawsze jednak okazały się fotografie dokumentalne, umieszczane w małych albumach – notatnikach. Można z nich wyczytać nastroje pewnej nostalgii za minionym bezpowrotnie czasem. Natomiast ostatnie prace z okresu, gdy autor zamieszkał w Berlinie, straciły tę charakterystyczną dla niego ostrość widzenia rzeczywistości.

Maison Européenne de la Photographie
Maison Européenne de la Photographie, Borys Michajłow, prace z cyklu "Zmierzch / At Dusk", 1993
Maison Européenne de la Photographie, Borys Michajłow, prace z cyklu "Case history", 1978-98
Borys Michajłow - Przy ziemi / By the ground, 1991
Martin Parr podpisuje swą książkę - 11.11.2022

Równie osobista wystawa, tym razem w dziale wystaw czasowych Muzeum Sztuki i Historii Judaizmu, to pokaz 180 fotografii Erwina Blumenfelda. Wystawa bardzo starannie zaaranżowana, pokazuje nam tego fotografa poprzez jego życie i emigrację wymuszoną II wojną światową i prześladowaniami. Obok prac z wczesnego okresu są zdjęcia rodzinne i prywatne. Erwin Blumenfeld, szczególnie po przybyciu do USA w 1941 roku, stał się rozpoznawalny jako fotograf mody – co bardzo silnie wyakcentowała wystawa sprzed laty w Jeu de Paume (pisaliśmy o niej w jednej z paryskich relacji).

Ale obecna wystawa prezentuje jego bardziej uniwersalne oblicze i na pewno wniesie dużo nowego do recepcji jego już historycznej twórczości. A na pewno dodatkowo utrwali w świadomości jego ikoniczne fotomontaże twarzy Hitlera, jako potwora z płynącymi strugami krwi na policzkach czy ze swastyką na czole. Jego twórczość rozwinęła się wspaniale pod względem formalnym ale pozwala nam jednocześnie zrozumieć jego przygody artystyczne mające w tle deportację i śmierć.


Erwin Blumenfeld, Wet Veil, Edwynn Houk Gallery. Wystawa Les Tribulations d’Erwin Blumenfeld

Miejscem, które staje się zawsze celem naszych odwiedzin, jest galeria-ośrodek sztuki Le Bal. Do tej pory zawsze udawało się zobaczyć tam ciekawe wystawy (np. pamiętną wystawę Dirka Braeckmana z 2015 roku). Tym razem wystawa historyczna poświęcona włoskiej Arte Povera czyli sztuce ubogiej. Jej druga cześć prezentowana jest jednocześnie w Jeu de Paume. Wystawa bardzo edukacyjna, zawierająca prace fotograficzne, filmowe i video wielu wybitnych artystów z lat 1960-75, takich jak np. Fabio Mauri, Michelangelo Pistoletto, Piero Manzoni, Gulio Paolini. Wielu z nich brało udział w aktywnym życiu artystycznym Europy i Ameryki owych lat, wystawiali razem z tak znanym artystami jak Jannis Kounelis czy Alan Kaprow. Wystawa bardzo specjalistyczna, ale również poszerzająca wiedzę na temat sztuki lat 60 i 70 ubiegłego wieku.

Z informacji pozyskanej w foyer Le Bal można się dowiedzieć, że następna wystawa (luty-marzec 2023) w tym miejscu to będzie pierwsza we Francji duża ekspozycja młodej, mieszkającej w Londynie, polskiej artystki Joanny Piotrowskiej, która „eksploruje tematy związane z intymnością, opresją i z relacjami rodzinnymi” w kontekście społecznym.

LE BAL - Arte-Povera, 13.11.2022, ©MG
Jan Groover, Untitled, ca. 1978 © Photo Elysée - Fonds Jan Groover"

I jeszcze jedno ważne miejsce: Fundacja Cartier-Bressona, a tam dwie wystawy: Amerykanina Jana Groovera (zm. 2012) pt. „LABORATOIRE DES FORMES” i wspólna prezentacja w ramach jednego projektu Cartier-Bressona i Martina Parra. Jeśli pierwsza miała przypomnieć nieznanego szerzej twórcę o bardzo wyrafinowanym warsztacie i precyzji wykonywanych zdjęć, to ta druga w dużym stopniu jest obliczona na przyciągnięcie publiczności. Zarówno nieżyjący już Cartier-Bresson, wybitny mistrz kamery, i Parr, jeden z najbardziej cenionych i wystawianych fotografów współczesnych, to – zdawało by się – gwarancja sukcesu. Ale chyba nie do końca – z wystawy, która umieszczona jest w dolnej części budynku wychodzi się z rozczarowaniem. Prace Bressona pochodzą z różnych okresów natomiast projekt Martina Parra zawężony jest do jednej sytuacji obserwowania Brytyjczyków z tzw. middle class na plażach północno-angielskich. Projekt ten, znany pod nazwą „The Last Resort” (1986), pozwolił mu na przystąpienie do Agencji Magnum w 1994 roku. Zachowała się korespondencja z tego czasu między obydwoma autorami i to może najciekawszy aspekt tego pokazu.

Henri Cariter-Bresson with Martin Parr Reconciliation, wystawa w FHCB, fot. M. Grygiel

Oczywiście nie sposób zrelacjonować w tym opisie innych ciekawych wydarzeń, których to miasto ma do zaoferowania bez liku. Ale czas trwania Paris Photo to jak wiadomo ten moment w ciągu roku, gdy w Paryżu spotyka się cały fotograficzny świat, a sama impreza - by użyć określenia dyrektorki tej imprezy Florence Bourgeois – służy jako ekosystem fotografii i jest znaczącym miejscem nieuniknionych (incontournable) spotkań w kalendarzu kolekcjonerów, instytucji artystycznych, ekspertów, kuratorów, wreszcie amatorów, którzy zjawiają się na tych kilka listopadowych dni w Paryżu, regularnie, już od 25 lat. I miejmy nadzieję, że tak będzie nadal.

Marek Grygiel

Podziękowania: Krzysztof i Ludwik Pruszkowscy.


Florence Bourgeois, Directrice de Paris Photo. © Florent Drillon

W FOTOTAPECIE poprzednio m.in.:



Zobacz też:

Visuel GPE avec tour Eiffel

 



Spis treści

Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.